- Poziom środków zgromadzonych przez nasze społeczeństwo wciąż jest niski w porównaniu do rozwiniętych gospodarek. Pocieszające jest to, że pod względem dynamiki przyrostu oszczędności jesteśmy w czołówce krajów europejskich – mówi Piotr Stankiewicz, dyrektor ds. produktów oszczędnościowych i inwestycyjnych Meritum Banku. Jednak eksperci szacują, że na nadrobienie zaległości i tak potrzebujemy kilkudziesięciu lat.
- Dyskusja na temat OFE po raz kolejny zwróciła uwagę na jeszcze jedną cechę naszych oszczędności: jeśli już odkładamy to w perspektywie krótkoterminowej: na koncie osobistym, oszczędnościowym lub depozytach o terminie zapadalności 3 lub 6 miesięcy, a także… w przysłowiowej skarpecie – mówi Piotr Stankiewicz.
Dobre nawyki
Ostatnio dużo mówi się o tym jak zachęcić Polaków, by większą część swojego dochodu przeznaczali na oszczędności, a rzadziej wspomina się o tym jak bardzo ważna jest edukacja dzieci i młodzieży w zakresie gospodarowania pieniędzmi.
- Oszczędzania warto uczyć już od najmłodszych lat, zaczynając od edukowania w formie zabawy i stopniowo wyrabiając odpowiednie postawy wobec pieniędzy w miarę przechodzenia przez młodego człowieka kolejnych etapów rozwoju – uważa Piotr Stankiewicz. I dodaje, że dziecko ma bardzo chłonny umysł i należy wykorzystać to w celu ukształtowania nawyków, których nabycie w przyszłości zaprocentuje. - Pamiętajmy przy tym, że oszczędzanie oznacza nie tylko odkładania gotówki, ale przede wszystkim metody i sposoby, dzięki którym można wydawać mniej – uważa ekspert.
Cukierki zamiast gotówki
Specjaliści Meritum Banku radzą, by naukę oszczędzania u dziecka rozpocząć od metody wizualizacji celów – przyda się ona później na każdym etapie edukacji. Jeśli nasz maluch nie ma jeszcze styczności z pieniędzmi, można spróbować organizować mu różne zabawy, które polegają np. na tym, że aby otrzymać maskotkę, którą upatrzył sobie w sklepie, musi jak najdłużej zbierać słodycze, które wcześniej dostał. Gdy tylko najdzie go chęć zjedzenia łakoci, przypominajmy mu o celu: im więcej cukierków zgromadzi w koszyku, tym większego misia otrzyma w nagrodę. Należy przy tym stosować jak najbogatsze opisy maskotki, wyznaczyć termin końca zabawy oraz dokładnie określić przewidywane nagrody w zależności od ilości pozostałych cukierków. W ten sposób dziecku będzie łatwo wyobrazić sobie, co może zyskać, jeśli tylko utrzyma jak największą ilość słodyczy.