Ale niewypłacalność Stanów Zjednoczonych, jeśli Kongres nie zdoła podwyższyć progu zadłużenia, będzie kataklizmem jakiego świat jeszcze nie widział.
Niezdolność największego na świecie pożyczkobiorcy do spłaty swoich zobowiązań będzie czymś bezprecedensowym we najnowszej historii - spustoszy giełdy od Sao Paulo (Brazylia) po Zurych, zastopowany zostanie mechanizm pożyczkowy o wartości 5 bilionów dolarów obsługujący inwestorów handlujących obligacjami amerykańskiego rządu, pójdą w górę koszty kredytu dla miliardów ludzi i firm, zdołowany zostanie dolar a gospodarki pogrążą się w recesji. Taki scenariusz kreśli większość zarządzających, ekonomistów, bankowców, traderów i byłych oficjeli rządowych, którzy odpowiedzieli na pytania Bloomberga.
W obrocie znajdują się obligacje rządu USA o wartości 12 bilionów dolarów, to 23 razy więcej niż wynosiły zobowiązania Lehmana, kiedy ogłosił bankructwo w połowie września 2008 r.
Amerykański rynek akcji stracił połowę swej wartości w pięć miesięcy po katastrofie Lehmana, kraj popadł w największą recesję od wielkiego kryzysu w minionym stuleciu ciągnąc w dół gospodarkę światową. Bezrobocie w USA podskoczyło do 10 proc., najwyższego poziomu od 30 lat.
Wprawdzie większość ludzi na Wall Street wciąż wierzy w optymistyczny scenariusz, ale banki i firmy inwestycyjne już przygotowują się do handlu walorami rządowymi, które nie zostaną wykupione w przewidzianym czasie.