- Jeżeli optymistyczne prognozy na przyszły rok się potwierdzą, inaczej mówiąc, nie zajdą jakieś nieprzewidziane niekorzystne okoliczności związane z jakąś formą nawrotu kryzysu finansowego, ceny złota będą dalej spadać. Dramatyczna przecena z zeszłego roku prawdopodobnie się nie powtórzy - spodziewałbym się spadków dużo łagodniejszych, nieprzekraczających 10-15 proc. – uważa ekspert.

Dodał, że ceny złota pozostaną powyżej 1000 dolarów za uncję, jednak na wzrosty nie należy liczyć, dopóki będzie postępowała ucieczka z funduszy ETF, które zmniejszyły ilość zgromadzonego złota o ponad jedną trzecią w minionym roku. Notowaniom kruszcu nie będzie sprzyjał także wzrost stóp procentowych w USA oraz umacniający się dolar. - Rysujący się od września 2011 roku spadkowy trend na złocie (mocno potwierdzony w 2013 roku) będzie dla wielu inwestorów ostatnim sygnałem, że pora zamykać pozycje. Nie spodziewałbym się więc, by w kolejnym roku ucieczka z ETF-ów ustała, choć niewykluczone, że jej intensywność osłabnie – uważa ekonomista.

W 2013 roku cena złota wyrażona dolarach obniżyła o prawie 28 proc. osiągając poziomy nie notowane od w połowy 2010 roku. Był to pierwszy roczny spadek cen kruszcu od 13 lat.JIM