Przemawiając w parlamencie minister de Guindos powiedział, iż według makroekonomicznych prognoz w 2014 roku hiszpańska gospodarka będzie znacząco rosnąć.
Już pod koniec zeszłego roku pierwsze dane wskazywały na powolne "odbijanie się od dna" hiszpańskiej gospodarki. W grudniu znacząco spadła liczba bezrobotnych - o 2,2 proc. Jednak bezrobocie wciąż sięga rekordowych 26 proc. Mimo to hiszpańscy politycy są pełni optymizmu. Premier Mariano Rajoy już obiecał, że 2014 "będzie rokiem wzrostu i początkiem gospodarczego ożywienia". Wszystko to po informacjach o wzroście PKB w trzecim kwartale zeszłego roku. Analitycy podkreślali co prawda, że wzrost był spowodowany letnim boomem turystycznym, ale premier podkreślał, że Hiszpania już wyszła z recesji. Chociaż przyznawał też, że pełne wyjście z kryzysu zajmie Hiszpanii wiele lat.