Polisa dla oldtimera

Polacy kochają starocie, dotyczy to także zabytkowych aut. Według szacunków w rękach polskich koneserów znajduje się obecnie ok. 50 tysięcy takich pojazdów. I to całkowicie zdolnych do poruszania się po drogach.

Publikacja: 15.05.2015 15:57

Polisa dla oldtimera

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Sen z powiek miłośników oldtimerów spędza jednak kwestia ochrony ich cacek. Polis skierowanych właśnie dla nich praktycznie na rynku nie ma. Pomocną dłoń postanowiła jednak w ich kierunku wyciągnąć Warta tworząc produkt – kompleksowe autocasco pod nazwą Warta Klasyki.

- Z deklaracji właścicieli oldtimerów wynika, że aż 90 proc. z nich jest zainteresowanych możliwością wykupienia ubezpieczenia AC dla swoich samochodów – czytamy w komunikacie. - Niestety do niedawna nie mieli takiej możliwości. Rozwiązaniem jest nowe ubezpieczenie Warta Klasyki, czyli pierwsze na polskim rynku ubezpieczenie autocasco dla takich aut.

Rafał Stankiewicz, wiceprezes TUiR Warta przyznaje, że ubezpieczenia AC dla samochodów klasycznych jest bardzo trudne do przygotowania. – Mogę śmiało powiedzieć, że przygotowaliśmy ubezpieczenie skrojone na miarę oczekiwań posiadaczy zabytkowych samochodów - zapewnia. - Było to możliwe, bo w naszej firmie, w wielu różnych działach min. sprzedaży czy likwidacji znalazło się wielu pasjonatów. Dzięki temu połączono wiedzę ubezpieczeniową z praktyczną znajomością potrzeb właścicieli zabytkowych aut. Posiłkowano się też know-how z rynku niemieckiego, gdyż główny udziałowiec Warty ma w ofercie takie ubezpieczenie.

Stworzenie produktu przeznaczonego dla samochodów zabytkowych wymaga bardzo dobrej znajomości specyfiki tego rodzaju aut. - Celem Warty było zapewnienie właścicielom zabytkowych, zadbanych aut tego, co najważniejsze – odpowiedniego zakresu ubezpieczenia oraz sprawnej i adekwatnej likwidacji szkód – zapewnia ubezpieczyciel.

Warta Klasyki zapewni właścicielom oldtimerów poczucie spokoju i bezpieczeństwa. Ochrona obejmuje bowiem nie tylko uszkodzenia pojazdu, ale także jego kradzież. To wszystko w przyjaznej dla klientów formule ubezpieczenia od wszystkich ryzyk (tzw. all risks). Ubezpieczeniem można objąć auta w wieku 25 lat i więcej, o wartości wyższej niż 10 tys. zł. Co ważne, Warta nie wymaga członkostwa w automobilklubie czy zarejestrowania samochodu jako zabytkowego.

Każdy z oldtimerów jest inny. Ten sam model auta z 1967 roku może być wart zarówno 10 tys. zł, jak i 30 tys. zł. Wszystko zależy od jego stanu, wyposażenia, a także sposobu dokonywania napraw itp. Dlatego przed zawarciem umowy ubezpieczeniowej Warta analizuje dokumentację auta i dostarczone przez klienta zdjęcia. Ponieważ w wielu przypadkach konieczne będą oględziny samochodu, Warta wytypowała grupę specjalnie przygotowanych rzeczoznawców. W niektórych przypadkach możliwe będą także oględziny on-line, za pomocą specjalnej aplikacji na smartfony.

- Dopiero po rzetelnej wycenie będziemy przedstawiali ostateczną ofertę ubezpieczenia – mówi Stankiewicz. Co ważne, ustalana przy zawieraniu umowy suma ubezpieczenia będzie niezmienna przez cały okres trwania umowy. To znaczy, że jeśli wycenimy dane auto na 30 tys. zł to w razie jego kradzieży lub całkowitego zniszczenia wypłacimy właśnie taką kwotę.

Warta zaznacza, że dla niektórych posiadaczy tego typu samochodów będzie to szansa na uzyskanie wiedzy, ile tak naprawdę wart jest ich samochód. Rynkowy koszt takiej ekspertyzy to około 400 zł. Kupując ubezpieczenie Warta Klasyki klient będzie otrzymywał taką ekspertyzę gratis.

Kluczowa dla posiadaczy samochodów klasycznych jest gwarancja pokrycia realnych kosztów napraw. Nie można tu bowiem mówić o katalogach cen części czy standardowych stawkach za robociznę. Dlatego likwidacją szkód z ubezpieczenia Warta Klasyki zajmuje się dedykowany zespół likwidatorów. Odszkodowanie jest ustalane na poziomie odpowiadającym realnym, pełnym kosztom przywrócenia pojazdu do stanu sprzed szkody (bez stosowania tzw. amortyzacji). Uwzględnia ceny rynkowe stosowane dla usługi i części zamiennych dostępnych dla danego modelu pojazdu.

Koszty naprawy oldtimera mogą być znacznie wyższe niż standardowego samochodu. Dlatego ubezpieczyciel podwyższył próg uznania szkody całkowitej, gdy koszty naprawy przekraczają 80 proc., podczas gdy standard rynkowy to 70 proc. Ale jeśli klient mimo orzeczenia szkody całkowitej, zdecyduje się naprawiać samochód i udokumentuje to, spółka zrefunduje poniesione koszty nawet do 100 proc. wartości auta.

Sen z powiek miłośników oldtimerów spędza jednak kwestia ochrony ich cacek. Polis skierowanych właśnie dla nich praktycznie na rynku nie ma. Pomocną dłoń postanowiła jednak w ich kierunku wyciągnąć Warta tworząc produkt – kompleksowe autocasco pod nazwą Warta Klasyki.

- Z deklaracji właścicieli oldtimerów wynika, że aż 90 proc. z nich jest zainteresowanych możliwością wykupienia ubezpieczenia AC dla swoich samochodów – czytamy w komunikacie. - Niestety do niedawna nie mieli takiej możliwości. Rozwiązaniem jest nowe ubezpieczenie Warta Klasyki, czyli pierwsze na polskim rynku ubezpieczenie autocasco dla takich aut.

Pozostało 84% artykułu
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko
Ekonomia
Wierzyciel zlicytuje maszynę Janusza Palikota i odzyska pieniądze