Prąd droższy mimo mrożenia stawek?

Niezależnie od zamrożenia cen energii rachunki za prąd mogą wzrosnąć o kilkanaście procent. Wszystko przez skok ceny energii powyżej limitu zużycia ustalonego przez rząd.

Publikacja: 19.12.2022 03:00

Prąd droższy mimo mrożenia stawek?

Foto: Adobe Stock

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził 17 grudnia br. nowe taryfy na sprzedaż energii dla gospodarstw domowych czterem tzw. sprzedawcom z urzędu (PGE Obrót, Tauron Sprzedaż, Enea i Energa Obrót) oraz – w tym roku wyjątkowo – jednej z firm pełniących funkcję sprzedawcy z urzędu, która dotychczas była zwolniona z obowiązku przedkładania taryf do zatwierdzenia – Tauron Sprzedaż GZE. W przypadku firmy E.ON, której także wyjątkowo URE zatwierdza na 2023 r. taryfę, wciąż trwa postępowanie. Regulator zatwierdził również taryfy za dystrybucję energii dla pięciu największych dystrybutorów (OSD): PGE, Tauronu, Enei, Energi i Stoen Operator.

Czytaj więcej

Nowy projekt ustawy wiatrakowej już w Sejmie

Patrząc na same taryfy, tylko za energię elektryczną na 2023 r., największą stawkę za energię otrzymała Energa (1131,8 zł /MWh), dalej Tauron (1121,9 zł), PGE (1058,4 zł), Enea (1056,7 zł). Taryfy na 2022 r. były znacznie niższe – odpowiednio 413,1 zł/MWh, 414,7 zł, 414 zł i 414,2 zł. Zdaniem analityków giełdowych, aby spółki energetyczne nie były stratne na sprzedaży energii do odbiorców indywidualnych przy panujących w 2022 r. kosztach produkcji energii, taryfa powinna wynieść ok. 1110 zł za MWh.

W efekcie przyjętej w październiku ustawy o mrożeniu cen energii odbiorcy indywidualni nie odczują takich podwyżek i będą płacić tyle, ile w 2022 r. Różnica między zamrożoną ceną a taryfą będzie pokryta przez rekompensaty wypłacone z Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny, na który złożą się wytwórcy energii, ograniczając swoje marże.

W efekcie ustawy o mrożeniu cen energii, w nadchodzącym roku ceny energii (jedna ze składowych rachunku za energię) dla odbiorców w gospodarstwach domowych do określonych limitów zużycia (2 MWh/2,6 MWh/3 MWh) zostały zamrożone na poziomie taryf dla spółek obrotu ze stycznia 2022 r. Jeśli jednak zużyjemy więcej niż 2 MWh, to będziemy płacić za każdą KWh więcej, czyli 0,693 zł/kWh (693 zł/MWh). To także efekt ustawy mrożącej ceny energii. Podobne limity mrożenia dotyczą opłat za dystrybucję.

Łączna zmiana rachunku za energię elektryczną w tym miesiącach, kiedy przekroczymy wspominany próg, w przypadku Enei będzie wynosić 60 proc. więcej (84,6 zł/mies.), Energi 56,7 proc. (88,3 zł/mies.), PGE 60,5–61 proc. (90,8 zł/mies.), Tauronu 59–61 proc. (83,1–85,4 zł/mies.). Oznacza to, że wielkość zużycia zdecyduje o tym, czy i o ile zapłacimy więcej za prąd w 2023 r. Może to być od kilku do kilkunastu procent w skali roku.

Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził 17 grudnia br. nowe taryfy na sprzedaż energii dla gospodarstw domowych czterem tzw. sprzedawcom z urzędu (PGE Obrót, Tauron Sprzedaż, Enea i Energa Obrót) oraz – w tym roku wyjątkowo – jednej z firm pełniących funkcję sprzedawcy z urzędu, która dotychczas była zwolniona z obowiązku przedkładania taryf do zatwierdzenia – Tauron Sprzedaż GZE. W przypadku firmy E.ON, której także wyjątkowo URE zatwierdza na 2023 r. taryfę, wciąż trwa postępowanie. Regulator zatwierdził również taryfy za dystrybucję energii dla pięciu największych dystrybutorów (OSD): PGE, Tauronu, Enei, Energi i Stoen Operator.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko