Witold M. Orłowski: Garść porad militarno-finansowych

Trzy tygodnie temu napisałem, że dzięki nadzwyczajnej aktywności polityków nie brakuje w sierpniu tego roku tematów do felietonów. Najwyraźniej diabeł mnie podkusił.

Publikacja: 25.08.2021 21:00

Witold M. Orłowski: Garść porad militarno-finansowych

Foto: Bloomberg

Rzeczywiście, w gospodarce nic specjalnego się nie działo. Ale za to w obszarach polityki, które mogą poważnie wpływać na gospodarkę, działo się, a działo. Nasz rząd nie tylko zdecydował się zbudować mur na granicy z Białorusią, ale też wypowiadał jedną wojnę za drugą. I to nie byle komu, ale finansowym i technologicznym mocarstwom. W związku z zaistniałą sytuacją w duchu patriotycznego obowiązku pozwolę sobie udzielić kilku porad dotyczących różnych aspektów militarnych i ekonomicznych tych wojen.

Pierwsza wojna, o charakterze pozycyjnym, trwa już od kilku lat, ale ostatni ostrzał Brukseli listami naszego rządu prawdopodobnie doprowadzi do kolejnej eskalacji. Mowa o wojnie z Niemcami wspieranymi przez swych licznych sojuszników z Brukseli. Wojny tej bym się nie obawiał z dwóch powodów. Wprawdzie we wrześniu 1939 poszło nam kiepsko, ale dlatego, że zawiniły dwa zjawiska: bezdeszczowa pogoda, która nie dała rozwinąć skrzydeł naszej kawalerii, i zdrada sprzymierzeńców. W tym roku w Niemczech i Polsce były jednak ulewy, a sprzymierzeńców na szczęście teraz nie mamy, więc nie ma kto nas zdradzić. Trzymajmy się, zwłaszcza że efekt gospodarczy wojny będzie żaden. Niemców nikt nie lubi, a oni mimo to i tak inwestują na całym świecie. A gdyby nawet nie chcieli, to zmusimy ich do zapłacenia reparacji wojennych, wyższych od wszystkich inwestycji i funduszy z Brukseli.

Gorzej wyglądają perspektywy wojny z USA. Niestety, rząd przeoczył moją poradę sprzed dwóch tygodni, żeby dokonać zaskakującego ataku na położone w Polsce amerykańskie bazy. Teraz jest już na to za późno, lecz wciąż można odciąć bazy od dostaw hamburgerów i coli, zmuszając je do kapitulacji. Ale najważniejsze jest to, że USA wyraźnie nie radzą sobie w wojnach z partyzantami (Afganistan, Wietnam). A nam w to graj, bo akurat w dziedzinie działań partyzanckich mamy szerokie pole do popisu. I znowu bez obaw gospodarczych: Amerykanie najbardziej lubią inwestować w tych krajach, z którymi toczyli wojny.

Najgorzej wyglądają perspektywy starcia z Izraelem. To prawda, mamy cztery razy więcej ludności, ale Izrael pokonał w sześć dni koalicję krajów arabskich o liczbie ludności aż 20 razy większej. W dodatku jest to przeciwnik wyjątkowo przebiegły – tylko patrzeć, jak sterowane przez izraelskie oprogramowanie polskie rakiety pofruną w pole, hakerzy z Unit 8200 upublicznią dla żartu kolejne skrzynki mailowe naszych ministrów, a system Pegasus, zamiast namierzać groźnych przeciwników rządu, zacznie przekazywać do Izraela poufne rozmowy premiera, prezydenta i najważniejszych polityków (i na koniec dostaniemy jeszcze fakturę za abonament). Ale najgorsze i tak są szkody, które konflikt może wyrządzić polskim finansom. Bo nie jest chyba dla nikogo tajemnicą, że wpływy Izraela w globalnych finansach są wielokrotnie większe, niż sugerowałaby to wielkość gospodarki czy liczba ludności.

Wypowiadanie kolejnej wojny, kiedy się nie umiało zakończyć poprzedniej, doprowadziło już kilku wodzów do poważnych kłopotów. Liczę tylko na to, że po przejściu letnich upałów nieco chłodniejsze powietrze ostudzi głowy patriotów. I że już następny felieton będę mógł poświęcić normalnej, nudnej ekonomii.

Witold M. Orłowski, główny doradca ekonomiczny PwC w Polsce, Akademia Finansów i Biznesu Vistula

Rzeczywiście, w gospodarce nic specjalnego się nie działo. Ale za to w obszarach polityki, które mogą poważnie wpływać na gospodarkę, działo się, a działo. Nasz rząd nie tylko zdecydował się zbudować mur na granicy z Białorusią, ale też wypowiadał jedną wojnę za drugą. I to nie byle komu, ale finansowym i technologicznym mocarstwom. W związku z zaistniałą sytuacją w duchu patriotycznego obowiązku pozwolę sobie udzielić kilku porad dotyczących różnych aspektów militarnych i ekonomicznych tych wojen.

Pozostało 84% artykułu
Ekonomia
Witold M. Orłowski: Słodkie kłamstewka
Ekonomia
Spadkobierca może nic nie dostać
Ekonomia
Jan Cipiur: Sztuczna inteligencja ustali ceny
Ekonomia
Polskie sieci mają już dosyć wojny cenowej między Lidlem i Biedronką
Ekonomia
Pierwsi nowi prezesi spółek mogą pojawić się szybko