- Odbicie w gospodarce i luzowanie restrykcji związanych z pandemią zwiększa trudności z pozyskaniem wykwalifikowanych pracowników - podkreśla Klaus Wohlrabe z niemieckiego ifo Institute, komentując wyniki jego lipcowego sondażu, w którym już 34,6 proc. firm narzeka na niedobór specjalistów i fachowców, w tym zwłaszcza tych drugich. Jeszcze w kwietniu o zatorach kadrowych mówiło niespełna 24 proc. niemieckich firm.
Co więcej grupa przedsiębiorstw mających problemy ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników jest teraz największa od połowy 2018 r. Jak wynika z badania ifo Institute, najbardziej (w ponad 75 proc. firm) brakuje ich teraz w sektorze usług, w tym w agencjach zatrudnienia, które coraz częściej muszą odsyłać firmowych klientów z kwitkiem.