– Widać, że powoli kończą się kupcy na ten typ papierów. Widać zahamowanie obserwowanego wcześniej wzrostu cen obligacji. Tak jak na innych rynkach zaczyna się awersja do ryzyka. Inwestorzy oczekują podwyżek stóp procentowych w II półroczu, co wpłynąć powinno na wzrost rentowności. Nie bez znaczenia pozostaje także polityka pieniężna NBP, który stara się ostatnie aukcje bonów skarbowych trzymać w granicach w granicach otwartego rynku. Oznacza to, że gracze, którzy liczyli na tanie finansowanie, mogą mieć już kłopoty z pozyskaniem środków na zakupy papierów rządu – mówi jeden z dealerów.

W środę ministerstwo zaoferuje na przetargu obligacje dwuletnie za 3,5-5,5 mld zł.