Rekordowe zakupy własnej armii w jakiejś mierze rekompensują spółce mizerne tegoroczne przychody z eksportu. Bumar pod nowym kierownictwem nie zanotował w tej dziedzinie szczególnych sukcesów. Praktycznie zamarła sprzedaż broni do Iraku – a przypomnijmy, że spółka zarobiła na niej w ostatnich latach prawie 400 milionów dolarów. Wielkie kontrakty na dostawy wozów zabezpieczenia technicznego dla hinduskich wojsk pancernych (wartość ponad 200 mln dol.) czy kontrakt malezyjski na dostawę 48 czołgów produkowanych przez Zakłady Mechaniczne w Łabędach (wartość 370 mln dol.) to tylko wspomnienie z lepszej przeszłości.

W tym roku wielkie żniwa przeżywają jednak należące do Bumaru zakłady Metalowe Mesko ze Skarżyska. Armia odbudowuje strategiczne zapasy amunicji i stąd ogromne, sięgające 80 – 90 mln zł, zamówienia na te środki bojowe. Z Meska MON kupi w tym roku także przenośne zestawy przeciwlotnicze GROM i najnowsze skonstruowane przez firmy izraelskie wyrzutnie i pociski Spike – łączna wartość tegorocznej umowy przekracza 100 mln zł. Broń rakietowa cieszy się w tym roku w armii wyjątkowym wzięciem. Z Fabryki Produkcji Specjalnej w Bolechowie wojsko dostanie za ok. 30 mln zł pociski Feniks o przedłużonym zasięgu odpalanych z wielolufowych, mobilnych wyrzutni BM 21 i Langusta – polskich katiusz z Huty Stalowa Wola.Polskie misje bojowe w Afganistanie i Iraku przyspieszyły zakupy sprzętu obserwacyjnego i optycznego. Przemysłowe Centrum Optyki w Warszawie, producent noktowizorów, przyrządów celowniczych, dalmierzy laserowych i systemów kierowania ogniem, na kontraktach z MON zarobi w tym roku niemal 120 mln zł. To głównie rezultat błyskawicznej odpowiedzi na zapotrzebowanie kontyngentu wyprawianego na wojnę z talibami. Jeśli do końca roku uda się podpisać przygotowane kontrakty na wyposażenie okrętów w systemy radarowe, o zamówienia warte prawie 100 mln zł wzbogaci się w 2007 r. warszawski Radwar.

Największe pieniądze Bumar zapisze na swoim koncie z transakcji za tegoroczne dostawy kolejnej partii rosomaków produkowanych przez Wojskowe Zakłady Mechaniczne w Siemianowicach. MON ma zapłacić za pojazdy w 2007 r ponad 600 mln zł. Rozliczenia w tym przypadku są bardzo skomplikowane. Bumar z 2-procentową marżą nie tylko pośredniczy w sprzedaży transporterów, ale praktycznie finansuje produkcję i czerpie z tego profity. Do 2012 roku, czyli do zakończenia wytwarzania pierwszej serii rosomaków, zaangażowanie kredytowe Bumaru na podtrzymanie produkcji w WZM sięgnie 0,25 mld zł.

Grupa Bumar liczy 17 spółek i daje zatrudnienie ponad 8 tys. pracowników. Największe zakłady grupy: Radwar (radary), Przemysłowe Centrum Optyki, Zakłady Metalowe Mesko (amunicja, rakiety), Zakłady Mechaniczne Bumar Łabędy (czołgi), Fabryka Broni Łucznik, Dezamet (amunicja), to główni dostawcy broni i wyposażenia dla sił zbrojnych.