Miliony na broń z USA

Spór o amerykańską pomoc wojskową. Polski rząd domaga się jej zwiększenia, tymczasem z informacji „Rz” wynika, że jej wartość jest wyższa, niż powszechnie się sądzi

Publikacja: 19.01.2008 02:18

Miliony na broń z USA

Foto: Rzeczpospolita

Wielkość pomocy dla polskiej armii wypomniał w minioną środę Geoff Morrell, rzecznik Pentagonu. Zareagował w ten sposób na wypowiedzi polskiego ministra obrony narodowej Bogdana Klicha, który zapowiedział, że warunkiem polskiej zgody na instalację elementów tarczy rakietowej będzie intensyfikacja współpracy wojskowej.

Morrell przypomniał, że Polska jest największym beneficjentem militarnej pomocy Ameryki w Europie. Przez ostatnich 12 lat na modernizację naszych sił zbrojnych USA przeznaczyły 750 mln dol. – wyliczył.

– To raczej niezawyżone i ostrożne szacunki – potwierdza Janusz Zemke, b. wiceminister obrony odpowiedzialny w MON za zakupy, który negocjował większość umów na początku obecnej dekady. Samą pomoc logistyczną od początku istnienia polskiego kontyngentu w Iraku można – jego zdaniem – wycenić na co najmniej pół miliarda dolarów.

Pomoc wojskowa USA przeznaczona na techniczną modernizację sił zbrojnych zaczęła się już w połowie lat 90. Do 2003 roku Kongres przyznawał Polsce bezzwrotne dotacje w wysokości ok. 14 mln dol. rocznie ze specjalnego funduszu wojskowego, wspierającego zagranicznych sojuszników (Foreign Military Financing). Warunkiem wykorzystania tych funduszy było zamawianie amerykańskich produktów.

Od połowy lat 90. zeszłego wieku wartość pomocy z puli funduszu FMF przekroczyła 390 mln dolarów. Amerykańskie dotacje nie spowodowały jednak technologicznego przełomu w naszych siłach zbrojnych.

W pierwszych latach kupowaliśmy przede wszystkim sprzęt łączności (radiostacje Harris za prawie 33 mln dol.) i nowoczesne instalacje zwiększające bezpieczeństwo na lotniskach. Kilkadziesiąt milionów dol. pochłonęło przejęcie dwóch amerykańskich fregat i przygotowanie ich do służby pod polską banderą (ORP „Pułaski” i ORP „Kościuszko”).

Znaczny wzrost wartości wojskowej pomocy nastąpił w 2004 roku. Ponad 24 mln dol. MON przeznaczyło wówczas na wyposażenie jednostek powietrzno-desantowych w 217 amerykańskich terenówek Hummer. Uzgodniono też warty 75,2 mln dol. program przejęcia i modernizacji pięciu używanych samolotów transportowych Herkules w nowszej wersji C130E. Łącznie z gruntownie unowocześnionymi transportowcami otrzymamy pakiety części na trzy lata, a Amerykanie zainstalują w bazie lotniczej w Balicach pod Krakowem własny, stały zespół techniczny.

W ostatnich latach regularne dotacje z FMF przeznaczano przede wszystkim na systemy dowodzenia, lotnicze urządzenia nawigacyjne, sprzęt informatyczny, a także na wyposażenie laboratorium mikrobiologicznego w Puławach. Za 9 mln dol. uzupełniono uzbrojenie sił specjalnych. – Amerykańska pomoc nie spowodowała technologicznego przełomu w armii, ale przyczyniła się do postępu w dziedzinie łączności polowej, tworzenia systemów dowodzenia w lotnictwie, wyposażenia sił specjalnych w unikalny sprzęt i wprowadzania nowoczesnych urządzeń do wykrywania i likwidowania skutków użycia broni masowego rażenia – mówi Grzegorz Hołdanowicz, szef fachowego pisma „Raport WTO”.

Z amerykańskich funduszy miał być realizowany także najambitniejszy dotąd projekt, przewidujący wyposażenie armii w amerykańskie bezpilotowe aparaty rozpoznawcze. Z informacji „Rz” wynika, że ostateczne decyzje w sprawie zakupów zdalnie kierowanych systemów Shadow 200, produkowanych przez AAI Corporation w Maryland, wciąż nie zapadły.

Od dotacji służących modernizacji technicznej armii trudniej wyliczyć wartość amerykańskiej pomocy na utrzymanie polskiego kontyngentu w Iraku. Waszyngton sfinansował transport z Polski ludzi i sprzętu, a także wyżywienie żołnierzy, dostawy wody i paliwa, a nawet opiekę szpitalną. Płaci też za każdą ewakuację rannych do Europy.

Ponadto Amerykanie uzupełnili wyposażenie polskiej dywizji w samochody terenowe, ciężarówki i specjalistyczny sprzęt do obserwacji i prowadzenia działań w nocy. W ostatnim roku podobną pomoc otrzymał także polski kontyngent w Afganistanie.

Od początku lat 90. Ameryka sfinansowała także studia i kursy w USA 1353 polskich wojskowych. Co roku z puli International Military Education Training wydaje na ten cel 1 – 2,2 mln dolarów.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

z.lentowicz@rp.pl

Wielkość pomocy dla polskiej armii wypomniał w minioną środę Geoff Morrell, rzecznik Pentagonu. Zareagował w ten sposób na wypowiedzi polskiego ministra obrony narodowej Bogdana Klicha, który zapowiedział, że warunkiem polskiej zgody na instalację elementów tarczy rakietowej będzie intensyfikacja współpracy wojskowej.

Morrell przypomniał, że Polska jest największym beneficjentem militarnej pomocy Ameryki w Europie. Przez ostatnich 12 lat na modernizację naszych sił zbrojnych USA przeznaczyły 750 mln dol. – wyliczył.

Pozostało 89% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy