Zakłada się, że analitycy techniczni interesują się samym wykresem kursu akcji, natomiast analitycy fundamentaliści zwracają uwagę na czynniki ekonomiczne, które kształtują zachowanie notowań danej spółki. Czy możliwe jest w praktyce połączenie ognia z wodą, czyli analizy technicznej z fundamentalną? Myślę, że jest to nie tylko możliwe, ale może być wręcz opłacalne. Warto zwrócić uwagę, że wykres kursu akcji jest swoistym graficznym odbiciem skutków decyzji także i tych inwestorów, którzy kierują się tylko przesłankami fundamentalnymi.
O przenikaniu się sygnałów technicznych i fundamentalnych świadczyć może np. sytuacja, w której obserwujemy wybijanie z formacji podwójnego dna. Dopóki do wybicia nie dochodzi, można powiedzieć, że z technicznego punktu widzenia nie mamy jeszcze do czynienia z sygnałem kupna. Samo wybicie z tej formacji spowodowane jest więc paradoksalnie przez działania fundamentalistów. Kiedy już to następuje, także i technicy otrzymują sygnał skłaniający ich do kupowania akcji danej spółki.Jak łączyć technikę z fundamentami? Być może warto przyjąć pewną zasadę – kupować akcje spółki X wtedy, gdy spełnione są dwa warunki: 1) dochodzi do pojawienia się technicznego sygnału kupna, 2) spółka ma pewne cechy fundamentalne, które uważamy za atrakcyjne. Sygnałem technicznym może być np. wybicie ze wspomnianej formacji podwójnego dna. Atrakcyjną cechą fundamentalną może być z kolei niska wycena. Jak ją określić? Myślę, że warto np. porównać bieżący poziom jednego z wybranych wskaźników rynku kapitałowego (np. P/BV lub P/E) dla danej spółki z poziomem analogicznego wskaźnika obliczonym dla polskiego rynku akcji lub dla indeksu branżowego, w skład którego spółka wchodzi.
Podejście techniczno-fundamentalne stosuje np. Victor Sperandeo, który w latach 1978 – 1989 osiągnął średnią roczną stopę zwrotu z zarządzanego portfela na poziomie 70,7 proc., będąc aż w 11 na 12 lat lepszym od indeksu S&P 500. W swojej książce „Trader VIC – metody mistrza Wall Street” wspomina on, że jeżeli widzi dwa podobnie wyglądające wykresy spółek, na których dostrzec można analogiczne techniczne sygnały zapowiadające wzrost kursu akcji, to jest on bardziej skłonny kupować akcje tej spółki, która charakteryzuje się niższym poziomem wskaźnika P/E lub niższym stopniem zadłużenia (zobowiązania/kapitał własny).