Z ankietowanych pomiędzy 25 sierpnia a 30 września 1100 firm zatrudniających do 249 osób aż 36,8 proc. poszukiwało ludzi do pracy. W dodatku 27,9 proc. pracodawców miało problemy z ich znalezieniem, a jedynie 8,9 proc. znajdowało pracowników od razu. Najczęściej poszukiwano osób mających się zajmować sprzedażą (30,6 proc.), operatorów maszyn (19,8 proc.) oraz kierowców (19,4 proc.). W tym samym czasie były też zwolnienia (11 proc.), ale rotacyjne.
Według Małgorzaty Krzysztoszek, eksperta Lewiatana, liczba przyjęć powinna równoważyć zwolnienia. – Dziś można przypuszczać, że w przyszłym roku więcej będzie zatrudnionych – uważa.
To „dziś” ma jednak wielkie znaczenie, bo mimo 90 tys. ofert pracy złożonych przez firmy w październiku sytuacja może się zmienić. A przedsiębiorcy wykazali wyjątkowy optymizm: trzy czwarte z nich uważało, że w przyszłym roku wzrosną im przychody, a 70 proc. spodziewało się zysków.