Dolar okazał się bezkonkurencyjny

Od maja na akcjach można było stracić nawet połowę kapitału. Za to zwolennicy amerykańskiej waluty nieźle zarobili

Publikacja: 04.12.2008 00:01

Dolar okazał się bezkonkurencyjny

Foto: Fotorzepa, Seweryn Sołtys

Ostatnie półrocze to bardzo trudny dla inwestorów okres. Kursy akcji spadły średnio o ponad 40 proc. Spośród 345 walorów notowanych w maju na giełdzie jedynie dziesięć podrożało. Były to głównie papiery, na które ogłoszono wezwania do sprzedaży.

Na przykład CED Group (wehikuł inwestycyjny Polish Enterprise Fund VI) wezwał do sprzedaży akcji Hoop. W efekcie tego cena podniosła się o 48,6 proc. Z kolei wzrost kursu akcji Muzy można wiązać ze zwiększaniem zaangażowania w spółce przez inną giełdową firmę, Kompap. Mocno zdrożały też Plastbox (o 43,4 proc.) i Mediatel (30,5 proc.).

Niestety, na walorach tych spółek mogła zarobić tylko garstka inwestorów. W większości przypadków płynność tych papierów na giełdzie była i jest znikoma.

Bardzo mocno spadła wartość akcji dewelopera Immoeast. Z każdego zainwestowanego pół roku temu 1000 złotych dziś zostało jedynie 77 zł. To efekt zapaści w branży (konkurencji wcale nie wiedzie się lepiej), ale też rekomendacji jednego z banków wyceniających spółkę na zero złotych.

Wśród największych firm tworzących WIG20 właśnie akcje spółek budowlanych (GTC i Polnord) – obok KGHM – traciły najmocniej. Warto przy okazji przypomnieć, że jeszcze wiosną tego roku o spółkach z tej branży nie mówiło się źle. Analitycy Wood & Co namawiali na przykład do zakupu papierów Dom Development. Ich zdaniem kurs miał wzrosnąć do 80 zł. Dziś akcje warte są niespełna 17 zł.

Z kolei IDM SA w maju wyznaczył cenę docelową papierów J.W. Construction na 36,5 zł. Teraz można je kupić za niecałe 5 zł. Takich przykładów jest dużo więcej. Bezkrytyczne poleganie na rekomendacjach może być zatem niebezpieczne. Zalecenia analityków zawsze trzeba konfrontować ze swoją wiedzą, intuicją i zdrowym rozsądkiem.

Biorąc pod uwagę spółki z WIG20, najmniej stracili akcjonariusze TP SA – tylko 6 proc. Stabilizująco na notowania tej firmy oddziaływał program skupu akcji własnych, który właśnie się zakończył.

Fatalna sytuacja na giełdach przełożyła się na wyceny jednostek uczestnictwa funduszy. Te najbardziej agresywne straciły przeciętnie 42 proc., czyli tyle, ile WIG. Najsłabiej poradził sobie fundusz DWS ukierunkowany na spółki eksportowe. O ponad 50 proc. spadła też wartość funduszy Pionieera (MiŚ i średnich spółek), ING Selektywny Plus i KBC Średnich Spółek.

Najlepszy wynik, choć też ujemny, osiągnął fundusz Commercial Union Nowych Spółek – minus 25 proc. To rezultat krótkiej historii funduszu. Działa on od kwietnia tego roku, a więc pół roku temu dopiero budował swój portfel. Po raz kolejny potwierdza się zatem zasada, że w krótkim terminie warto stawiać na nowe produkty.

Zdecydowanie najgorzej wypadły fundusze operujące na rynkach wschodzących, a wśród nich te specjalizujące się w inwestycjach w nieruchomości, tak jak UniSektor Nieruchomości Nowa Europa. Jego straty przekroczyły w ciągu ostatniego półrocza 75 proc. Paniczna ucieczka inwestorów zagranicznych z Rosji w ostatnich miesiącach poważnie uszczupliła portfele posiadaczy jednostek ING Rosja.

Receptą na giełdową zawieruchę był amerykański dolar oraz wszelkie inwestycje nominowane w tej walucie. Przez pół roku wartość amerykańskiej waluty względem złotego wzrosła o ponad 40 proc. Nieco mniej, bo 17 proc., przyniosła inwestycja w euro.

Jeśli więc wybraliśmy fundusze akcyjne nominowane w walutach, a rozliczane w złotych, to dzięki wzrostowi kursu nasza strata z akcji została zredukowana. Natomiast wybór podobnych funduszy lokujących w zagraniczne papiery skarbowe okazał się strzałem w dziesiątkę. Millennium Dolarowa Lokata, UniDolar Obligacje czy PKO/Credit Suisse zarobiły przez pół roku po około 40 proc.

Na krajowym rynku obligacje notowane na warszawskiej giełdzie przyniosły średnio 2,7 proc. Mniej więcej tyle zyskały też fundusze obligacji. Liderem zestawienia jest Opera Avista.pl. Jej zysk w wysokości prawie 10 proc. to efekt niskich kosztów zarządzania oraz posiadania w portfelu wysokodochodowych papierów komercyjnych.

Na przeciwległym biegunie jeszcze długo będzie znajdował się SEB Obligacji i Bonów. Na jego wynikach ciążą inwestycje w rosyjskie obligacje komercyjne. Półroczna strata przekroczyła 33 proc.

[ramka][srodtytul]Jak liczyliśmy opłacalność[/srodtytul]

Wszystkie inwestycje rozpoczęliśmy 23 maja 2008 r., a wyniki podsumowaliśmy 24 listopada.

- Obligacje skarbowe

Obliczenia uwzględniają wszystkie serie dostępne na giełdzie. Na wykresie przedstawiamy najlepsze serie z poszczególnych typów obligacji. Przy kupnie i sprzedaży papierów była pobierana prowizja maklerska.

- Akcje

Wyliczyliśmy zyski z inwestycji w akcje wszystkich spółek notowanych na warszawskiej giełdzie. Założyliśmy, że kupując i sprzedając walory, płacimy prowizję maklerską. Na wykresie przedstawiamy akcje wchodzące w skład WIG20.

- Fundusze inwestycyjne

Wyniki z inwestycji rozliczaliśmy według wartości aktywów netto przypadających na jednostkę uczestnictwa.

- Lokaty złotowe

Założyliśmy lokatę trzymiesięczną. Jej oprocentowanie określiliśmy na podstawie średnich stawek w 20 największych bankach.

- Waluty

Euro i dolary kupowaliśmy, a potem sprzedawaliśmy po średniej cenie kantorowej. Oprocentowanie określiliśmy na podstawie przeciętnych stawek w 20 największych bankach.[/ramka]

[ramka][srodtytul]Opinie dla „Rz” [/srodtytul]

[b]Ryszard Trepczyński, Pioneer Pekao Investment Management[/b]

W najbliższych miesiącach ceny obligacji mogą podlegać dużym wahaniom, dlatego zalecany jest przynajmniej dwu-, trzyletni czas inwestycji. Ale ceny papierów – z fundamentalnego punktu widzenia – nadal uważamy za atrakcyjne. Rada Polityki Pieniężnej kilka dni temu obcięła stopy procentowe o 0,25 pkt proc. i z pewnością to dopiero początek cyklu obniżek.

Dysproporcja w poziomie rynkowych stóp procentowych między Polską a Europą Zachodnią jest bardzo duża, ale wraz ze zbliżaniem się terminu wprowadzenia euro powinna się zmniejszać, co również będzie sprzyjać naszym obligacjom. Największymi zagrożeniami pozostają brak zaufania na globalnych rynkach finansowych i potencjalne osłabienie złotego.

—j.a.

[b]Andrzej Czarnecki, zarządzający funduszami Union Investment TFI[/b]

Pierwsza połowa 2009 r. upłynie pod znakiem obniżek stóp procentowych. Naszym zdaniem mogą one spaść jeszcze o 1,25 – 1,75 pkt proc. Obniżki stóp z pewnością przyczynią się do wysokich zysków funduszy obligacji. Fundusze pieniężne również powinny przynieść satysfakcjonujące stopy zwrotu, podobnie jak lokaty bankowe. Szanse na rozwiązanie kryzysu finansowego w ciągu najbliższych sześciu miesięcy są bowiem niewielkie, a więc kredyty zarówno dla firm, jak i osób fizycznych będą trudno dostępne, a marże kredytowe wysokie.

—w.i.

[b]Tomasz Jerzyk, analityk DM BZ WBK[/b]

Główne indeksy warszawskiej giełdy: WIG i WIG20 wciąż spadają, choć od końca października nie są to już spadki poniżej wcześniej ustanowionego minimum. Myślę, że niskie ceny akcji zachęcą inwestorów, ale z drugiej strony mam wrażenie, że kryzys dopiero odciśnie się niekorzystnie na wynikach spółek. Będzie to skutecznie ograniczało potencjał wzrostu. Nie wydaje mi się, by w kolejnych miesiącach poziom 1470 pkt (dno bessy) zdołał się utrzymać. Sądzę, że najbardziej dynamiczną fazę spadków mamy już za sobą, ale na zyski przyjdzie poczekać dłużej niż pół roku.

—w.i.[/ramka]

Ostatnie półrocze to bardzo trudny dla inwestorów okres. Kursy akcji spadły średnio o ponad 40 proc. Spośród 345 walorów notowanych w maju na giełdzie jedynie dziesięć podrożało. Były to głównie papiery, na które ogłoszono wezwania do sprzedaży.

Na przykład CED Group (wehikuł inwestycyjny Polish Enterprise Fund VI) wezwał do sprzedaży akcji Hoop. W efekcie tego cena podniosła się o 48,6 proc. Z kolei wzrost kursu akcji Muzy można wiązać ze zwiększaniem zaangażowania w spółce przez inną giełdową firmę, Kompap. Mocno zdrożały też Plastbox (o 43,4 proc.) i Mediatel (30,5 proc.).

Pozostało 91% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy