Co prawda Vistula Group (po fuzji z W. Kruk pod taką nazwą funkcjonuje spółka) nie podawała żadnych złych informacji, ale niepokój inwestorów może budzić sprawa refinansowania ponad 250 mln zł kredytu zaciągniętego właśnie na przejęcie jubilerskiej grupy. Termin jego spłaty upływa w marcu, negocjacje z bankami cały czas trwają, ale przy obecnych trudnościach z pozyskaniem finansowania z tego źródła niepewność inwestorów jest spora. Vistula ustanowiła na rzecz Fortis Bank Polska zastaw rejestrowy, na który musi się jeszcze zgodzić NWZA pod koniec lutego. Dodatkowo nie wiadomo, jaki będzie roczny wynik grupy – po trzech kwartałach strata netto przekraczała 13,5 mln zł.

Zarząd kierowany przez Michała Wójcika ogłosił też ambitną strategię rozwoju do 2012 r., której realizacja ma jednak kosztować 100 mln zł.