KNF żąda zawieszenia notowań akcjami Drągowskiego

Kurs pośrednika nieruchomości od 23 marca zyskał ponad 1000 proc. Teraz akcje spółki zostaną w ogóle zawieszone

Publikacja: 01.04.2009 17:22

KNF żąda zawieszenia notowań akcjami Drągowskiego

Foto: ROL

Komisja Nadzoru Finansowego chce by giełda do odwołania wstrzymała notowania akcjami spółki. - Dajemy czas giełdzie by naprawiła swoje błędy - mówi Łukasz Dajnowicz z KNF.

Przedstawiciele nadzoru kilka dni temu mówił nam, że komisja od początku miała wątpliwości dotyczące wejścia spółki na giełdę.

-Tuż po debiucie, w październiku zeszłego roku , pytaliśmy GPW o uzasadnienie dopuszczenia Drągowskiego do obrotu giełdowego i o ocenę, czy spółka spełnia kryteria tego dopuszczenia - mówi Łukasz Dajnowicz z Komisji Nadzoru Finansowego.

Wątpliwości nadzoru budził fakt, że prawie wszystkie akcje znajdują się w rękach rodziny Dragowskich, co uniemożliwia wycenę wartości firmy poprzez giełdę i handel akcjami spółki. Jak mówią nam przedstawiciele nadzoru w odpowiedzi na wątpliwości KNF warszawska giełda podała, że wymogi formalne zostały spełnione.

Zanim KNF zarządał zawieszenia notowań spółką zarząd warszawskiej giełdy podjął uchwałę, która do 10 kwietnia uniemożliwi składanie części zleceń maklerskich na akcje spółki. Nie będą przyjmowane m.in. zlecenia po każdej cenie.

- Podjęta decyzja ma na celu doprowadzenie w jak najkrótszym czasie do osiągnięcia przez akcje spółki AD Dragowski kursu równowagi. Pomóc ma w tym fakt, że od jutra inwestor chcąc kupić lub sprzedać te akcje musi podać konkretny limit ceny - mówi Artura Wrotka, dyrektor działu notowań na GPW.

"Rz" jako pierwsza pisała o zamieszaniu wokół notowań spółki. Od ponad tygodnia firma niemal każdego dnia zyskuje po kilkadziesiąt procent. Przedstawiciele Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) potwierdzili nam dziś, że cały czas trwa posiedzenie wyjaśniające ws. ewentualnej manipulacji akcjami spółki AD Drągowski.

- Być może za tydzień będziemy mogli już powiedzieć coś więcej w tej sprawie - mówi Łukasz Dajnowicz z KNF.

W zeszłym tygodniu przedstawiciele spółki, jak i syn głównego akcjonariusza mówili, że stronami transakcji nie jest rodzina Dragowskich. Dziś okazała się co innego. Spółka poinformowała, że 26 i 27 marca Lech Drągowski sprzedał 46,7 tys. akcji spółki po średniej cenie 4,6 zł za akcję. W dniach dokonywania przez niego transakcji kurs wzrósł odpowiednio o 73,2 proc. i 32,5 proc.

Komisja Nadzoru Finansowego chce by giełda do odwołania wstrzymała notowania akcjami spółki. - Dajemy czas giełdzie by naprawiła swoje błędy - mówi Łukasz Dajnowicz z KNF.

Przedstawiciele nadzoru kilka dni temu mówił nam, że komisja od początku miała wątpliwości dotyczące wejścia spółki na giełdę.

Pozostało 85% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy