Komisja Nadzoru Finansowego chce by giełda do odwołania wstrzymała notowania akcjami spółki. - Dajemy czas giełdzie by naprawiła swoje błędy - mówi Łukasz Dajnowicz z KNF.
Przedstawiciele nadzoru kilka dni temu mówił nam, że komisja od początku miała wątpliwości dotyczące wejścia spółki na giełdę.
-Tuż po debiucie, w październiku zeszłego roku , pytaliśmy GPW o uzasadnienie dopuszczenia Drągowskiego do obrotu giełdowego i o ocenę, czy spółka spełnia kryteria tego dopuszczenia - mówi Łukasz Dajnowicz z Komisji Nadzoru Finansowego.
Wątpliwości nadzoru budził fakt, że prawie wszystkie akcje znajdują się w rękach rodziny Dragowskich, co uniemożliwia wycenę wartości firmy poprzez giełdę i handel akcjami spółki. Jak mówią nam przedstawiciele nadzoru w odpowiedzi na wątpliwości KNF warszawska giełda podała, że wymogi formalne zostały spełnione.
Zanim KNF zarządał zawieszenia notowań spółką zarząd warszawskiej giełdy podjął uchwałę, która do 10 kwietnia uniemożliwi składanie części zleceń maklerskich na akcje spółki. Nie będą przyjmowane m.in. zlecenia po każdej cenie.