W strategii przyjętej jesienią 2008 r. zapisano, że przychody w 2015 r. powinny sięgnąć 5 mld zł. Był to optymistyczny wariant rozwoju Polic, zakładający, że spowolnienie gospodarcze potrwa tylko pół roku. – Absolutnie nie skreślałbym tego scenariusza. 2015 r. to odległy termin. Nie można wykluczyć osiągnięcia przez Police przychodów na tym poziomie – zapewnia „Rz” Tomasz Zieliński, nowy wiceprezes spółki ds. strategii.
Zgodnie z planami łączne wydatki inwestycyjne zakładów w ciągu najbliższych pięciu lat miałyby wynieść ok. 600 mld zł. W opinii Zielińskiego mogą być jednak jeszcze wyższe. Jego zdaniem zakłady całkiem dobrze radzą sobie z pozyskaniem dofinansowania na różne projekty rozwojowe, np. związane z ochroną środowiska. – Zakładam, że będziemy nadal skutecznie zabiegali o dofinansowanie i wtedy łączne wydatki inwestycyjne do 2015 r. mogłyby być nawet większe niż 600 mln zł. Jednak sama firma poniosłaby mniejsze wydatki – tłumaczy Zieliński.
Police chcą znaleźć inwestorów branżowych dla swoich spółek córek, ale nie wykluczają też wprowadzenia części z nich na NewConnect.
– Byłby to bardzo dobry ruch i będziemy się zastanawiać nad zrobieniem go w przypadku niektórych firm – stwierdza Zieliński. Według niego większość spółek z grupy Polic pasowałaby do rynku firm innowacyjnych. Dodał, że decyzje w tej sprawie zostaną podjęte jesienią, być może już na początku października.
W jego opinii jeszcze w tym roku sprzedaż części podmiotów zależnych może wzbogacić budżet Polic kwotą kilkunastu mln zł. W przyszłym roku restrukturyzacja grupy miałaby przynieść zakładom ok. 90 mln zł.