Jest ważną postacią drużyny podbijającej serca kibiców i chwalonej przez fachowców.
Polskie obywatelstwo otrzymał 17 lipca. "To dobra wiadomość. Cieszę się, że Logan będzie mógł zagrać w reprezentacji Polski. Jestem wdzięczny panu prezydentowi i wszystkim osobom, które się do tego przyczyniły" – mówił prezes PZKosz Roman Ludwiczuk. Trener reprezentacji Muli Katzurin w trakcie przygotowań miał dzięki temu do dyspozycji optymalny skład.
Dobry wynik w mistrzostwach Europy, może nawet awans do przyszłorocznych mistrzostw świata w Turcji, ma być momentem zwrotnym dla podupadłej w ostatnich latach polskiej koszykówki. W sukcesie męskiej reprezentacji w turnieju organizowanym w Polsce wielu widzi lekarstwo na brak sponsorów, niestabilne finansowo kluby, marginalną obecność w mediach. Jedną z głównych ról w polskiej "drużynie odkupienia", obok Marcina Gortata, Macieja Lampego, Michała Ignerskiego ma pełnić Logan.
"Mogę grać z piłką, mogę grać bez piłki i szukać wolnej pozycji. Nie ma dla mnie większej różnicy" – zapewniał nowy koszykarz reprezentacji. Chyba nikt się wówczas nie spodziewał, że będzie aż takim wzmocnieniem zespołu. W sparingach był, obok Lampego, jego najlepszym strzelcem, rzucając przeciętnie 14,6 punktu. W mistrzostwach Europy po trzech meczach fazy grupowej jest m.in. liderem klasyfikacji asyst całego turnieju oraz czwarty w klasyfikacji przechwytów i minut przebywania na parkiecie.
To kluczowy obwodowy zawodnik kadry. Podobnie jak w klubowej ekipie Asseco Prokomu, wykonuje akcje w najważniejszych momentach spotkań. Paradoksalnie, o jego wpływie na wyniki zespołu przekonał także nieudany mecz fazy grupowej we Wrocławiu z Turcją. Rywale znależli sposób na Logana. Piłka rzadko do niego docierała, a jeśli już, nie pozwalali mu się z nią rozpędzić. Zdobył tylko sześć punktów, co zdarza mu się bardzo rzadko. Przegraliśmy wysoko.