Praktycznie przez cały dzień indeks WIG20 oscylował wokół poziomu 2100 pkt. Na rynku było spokojnie, a inwestorzy nie przejawiali większej ochoty do handlu, o czym świadczy chociażby niewielki poziom obrotów. Na koniec dnia obroty nieznacznie przekroczyły 1 mld zł.
W podobnej atmosferze przebiegały sesje na najważniejszych giełdach zachodnich. Do zakupów nie zachęcał poranny odczyt wskaźnika nastrojów gospodarczych w Niemczech. Obrazujący je ZEW we wrześniu wprawdzie wzrósł do poziomu 57,7 pkt, ale oczekiwania analityków były wyższe (60 pkt).
Rynki giełdowe, w tym warszawski, trochę się ożywiły po południu. Powodem była publikacja danych na temat sprzedaży detalicznej w USA. W sierpniu wzrosła ona o 2,7 proc., podczas gdy oczekiwano zwyżki o 2 proc. Tak dużej dynamiki wskaźnika nie było od ponad trzech lat. Również odczyt wskaźnika obrazującego kondycję biznesu w regionie Nowego Jorku był najwyższy od prawie dwóch lat. W USA główne indeksy rynków akcji zakończyły notowania na plusie - Dow Jones i S&P osiągnęły najwyższą wartość od października ubiegłego roku.
Warto jednak zwrócić uwagę, że na dobre wiadomości rynki reagują już mniej entuzjastycznie, niż to miało miejsce w ostatnich tygodniach. Owszem, początkowo indeksy poszły w górę, jednak już po kilkudziesięciu minutach po podaniu tych informacji pojawiła się podaż i zwyżki zostały skorygowane. To może wskazywać, że również zachodnie giełdy szykują się do korekty.
W Warszawie WIG20 zakończył dzień na lekkim minusie. Inwestorzy odkupowali najbardziej przecenione w ostatnich dniach walory GTC i TVN. Pozbywano się natomiast papierów Agory i Cyfrowego Polsatu. Lepiej było wśród mniejszych firm. mWIG40 ciągnięty w górę między innymi przez Petrolinvest (analiza poniżej) zyskał na koniec dnia 0,8 proc.