Postanowiła jednak sprzedawać towary firm konkurencyjnych, aby poprawić obroty. Inicjatywie przyklasnęli inwestorzy – akcje sieci drożały w Londynie nawet o 8,5 proc.

Zysk netto sieci (650 sklepów w W. Brytanii, 300 na świecie) poprawił się do 30 września tylko o 0,5 proc., do 224,3 mln funtów (250 mln euro), a obroty o 2,8 proc., do 4,34 mld. Na Wyspach zmalały o 0,9 proc. Prezes Stuart Rose jest jednak zadowolony z wyników osiągniętych w trudnych warunkach. III kw. zaczął się dobrze, ale na rynku panuje duża konkurencja, więc M&S ocenia ostrożnie okres przed świętami i następny rok.

Sieć podjęła rewolucyjną decyzję sprzedaży w brytyjskich sklepach ok. 400 najbardziej znanych wyrobów innych marek, np. napojów Coca-Coli, płatków śniadaniowych Kellogga, keczupu Heinza czy proszku Persil. M&S nie zmniejszy przy tym oferty własnych towarów.