W piątek kurs Astarty na GPW wzrósł o 3,57 proc., do 58 zł. Zwyżce towarzyszyły spore obroty, których wartość sięgnęła prawie 21,5 mln zł. Właściciela zmieniło niemal 190 tysięcy walorów.
Udany kwartał rolniczego holdingu z Kijowa to nie tylko zasługa zwiększonych mocy produkcyjnych zakładów należących do Astarty. Na początku roku na Ukrainie cukier nie przestawał drożeć, podczas gdy na rynkach światowych cena tego surowca spadała. Dzięki temu spółce udało się skokowo zwiększyć zyski z 891 tys. euro w I kwartale 2009 r. (wyniki spółka publikuje w przeliczeniu na europejską walutę) do 17,87 mln euro w okresie styczeń – marzec 2010 r. Mocno wzrosły również przychody, bo aż o 75 proc.
Do zakupu akcji Astarty mogły skusić też zapowiedzi zarządu dotyczące ambitnych planów inwestycyjnych. Władze firmy zapowiadają do 2015 r. podwojenie produkcji cukru.