Mobilne usługi oparte na lokalizacji wciąż są w początkowym stadium rozwoju, a operatorzy i reklamodawcy na razie nie powinni wiązać z nimi zbyt wielkich nadziei - wynika z badania, jakie przeprowadziła firma [b]Forrester Research[/b].

Usługi oparte na lokalizacji użytkownika i reklamodawcy są jednym z kierunków, na który z nadzieją patrzą firmy telekomunikacyjne szukające zróżnicowania dochodów i zwiększenia przychodów z usług dodanych. O nowych technologiach związanych z nimi opowiadał w tym tygodniu w [link=http://www.rp.pl/artykul/514245_Niektorzy_operatorzy_przeskocza_bezposrednio_z_3G_do_4G.html/]rozmowie z rpkom.pl[/link] Zbigniew Kuczerowski, dyrektor departamentu techniki i rozwoju biznesu w Alcatel Lucent Polska.

Badanie Forrestera siłą rzeczy skupiło się na rynku amerykańskim, gdzie usługi geolokalizacyjne są najbardziej rozwinięte, a serwisy takie jak [b]Foursquare, Loopt, Gowalla[/b], zdobyły już znaczącą popularność(Foursquare, oparty na lokalizacji mobilny serwis społecznościowy, z 1,3 mln użytkowników jest jednym z największych graczy na tym rynku).

Mimo to, według Forrestera popularność tego typu serwisów jest wciąż zbyt mała, by wywrzeć znaczący wpływ na telekomunikacyjne i operatorskie biznesy. Z przeprowadzonego badania wynika, że tylko czterech na stu amerykańskich internautów kiedykolwiek używało serwisu z funkcjonalnością lokalizacyjną, a tylko jeden proc. populacji używa ich częściej niż raz w tygodniu.

Forrester radzi testować usługi lokalizacyjne na konkretnych, ściśle wyselekcjonowanych grupach produktów i odbiorców, ale rekomenduje wstrzymanie większych inwestycji w tym obszarze. Zamiast tego reklamodawcy i usługodawcy powinni skupić się na mobilnych klientach sieci społecznościowych Facebook i Twitter, które dopiero teraz, po uzyskaniu masowej popularności (Facebook ma 500 mln użytkowników na świecie), gwarantują odpowiednie przychody np. z mobilnej reklamy.