Taką wizję zaprezentowała na konferencji w Wilnie [b][i]Number Resource Organization[/i][/b] – organizacja zrzeszająca pięć lokalnych instytucji rejestracyjnych (RIR), w tym europejski [b]RIPE[/b]. NRO podaje, że dzisiaj pozostało do wykorzystania mniej niż 6 proc. całkowitego zasobu adresacji IPv4, i że te numery zostaną zagospodarowane do końca przyszłego roku. Zapotrzebowanie gwałtownie zwiększyły urządzenia przenośne: laptopy i telefony komórkowe, a popyt rośnie najszybciej w krajach Azji i Pacyfiku. W I kwartale bieżącego roku APNIC, RIR dla tego regionu, przydzielił 27 mln adresów IP – najwięcej w historii wszystkich RIR.
Według NRO adopcja standardu IPv6, który ma rozwiązać problem niedostatku zasobów numeracji IP przebiega zbyt wolno. NRO przyznaje jednak, że wraz z wizją końca zasobu IPv4 adopcja IPv6 przyspiesza. Organizacja ubolewa jednak, że użytkownicy czekają do ostatniej chwili z implementacja nowego protokołu.
[link=http://www.nro.net/documents/GlobalIPv6SurveySummaryv2.pdf]NRO przeprowadziła badania pośród 1500 użytkowników adresacji IP na całym świecie[/link], z którego wynikało, że 84 proc. z nich już się postarało lub zamierza się postarać o przydział puli adresów IPv6. Ponad 90 proc. planuje promowanie nowego protokołu pośród swoich klientów, ale dokładnie ten sam odsetek wskazuje, że dzisiaj z tego protokołu korzysta maksymalnie 0,5 proc. klientów, lub nie korzysta żaden. 81 proc. z ankietowanych twierdzi, że ruch IP oparty na nowym protokole jest obecnie w ich sieciach niezauważalny.
Dla operatorów telekomunikacyjnych wdrożenie nowego protokołu oznacza istotne koszty związane z inwestycją w nowy i rekonfiguracją starego sprzętu sieciowego. W badaniach przeprowadzonych przez NRO ankietowani wskazywali na koszty, jako jedną z istotnych barier do implementacji IPv6.