Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita”, władze szwedzkiego koncernu Vattenfall będą chciały szybko pozbyć się polskich aktywów – elektrociepłowni w Warszawie i spółek dystrybucyjnych i sprzedających energię, które dają szwedzkiemu inwestorowi ok. 10 proc. udział w polskim rynku. Sprawa jest przesądzona i to pomimo że osiągają one bardzo dobre wyniki. – Nie będzie oficjalnego ogłoszenia przetargu, ale wiadomo, że Szwedzi czekają na oferty i dopiero po ostatecznych ustaleniach poinformują rynek o transakcji – mówi anonimowo jeden z ekspertów znających realia szwedzkiego koncernu.
Decyzja o sprzedaży aktywów Polsce to efekt nowej strategii Vattenfalla, zatwierdzonej oficjalnie dwa dni temu. Zakłada ona dezinwestycje w kilku krajach europejskich, w tym i w Polsce, oraz koncentrację działalności na trzech rynkach – holenderskim, szwedzkim i niemieckim. Choć na konferencji prasowej w Sztokholmie zarząd koncernu nie mówił o szybkim uruchomieniu procesu sprzedaży aktywów w krajach, które przestały być priorytetowe, to według naszego rozmówcy tak właśnie będzie.
Zapowiedź szefów Vattenfalla pojawiła się w szczególnym momencie – trwającego przetargu na akcje grupy Enea. Minister skarbu szuka inwestora dla tej grupy i oferuje mu ponad 50-proc. pakiet swoich akcji, a poza tym będzie musiał on też nabyć walory od pracowników. Wartość transakcji szacuje się nawet na 4,5 – 5 mld zł. Akcje poznańskiej grupy też w ostatnim czasie znacząco zyskały na wartości. W kolejnych tygodniach sytuacja może się zmienić. I to z dwóch powodów. Pierwszy jest oczywisty – szwedzki Vattenfall, do którego należy ok. 20 proc. akcji Enei, na pewno nie włączy się w ostatnim etapie przetargu do walki o akcje MSP. Drugi powód jest znacznie bardziej istotny – otóż Enea nie będzie ostatnią szansą dla inwestorów zainteresowanych polskim rynkiem dystrybucji i sprzedaży energii. Wystawienie na sprzedaż aktywów szwedzkiej firmy oznacza, że inwestorzy będą mogli wybierać – między Eneą, która wymaga restrukturyzacji i ma silne związki zawodowe, a sprawnie działającymi spółkami z grupy Vattenfall Polska.
– Ten wybór oznacza w praktyce, że nawet firmy zainteresowane Eneą, które przesłały oferty ministrowi skarbu, nie będą już chciały podbijać ceny, by tylko kupić tę grupę i zdobyć jej część rynku – mówi nasz rozmówca. – Zwłaszcza dla takich potentatów jak GDF Suez czy EDF korzystniejszym rozwiązaniem może być zakup tańszych i bardziej korzystnych aktywów od szwedzkiej firmy. Wczoraj minister skarbu poinformował o przesunięciu do 5 października terminu negocjacji z zainteresowanymi inwestorami. Powodem jest zamieszanie wokół sprzedaży akcji Energi Polskiej Grupie Energetycznej.
[b]Czytaj też: [link=http://www.rp.pl/artykul/532790,539483-Chevron--Szyb-na-gaz-lupkowy-w-Polsce.html]Chevron postawi pierwszy szyb na gaz łupkowy w Polsce[/link][/b]