Inwestorzy i analitycy zareagowali ostrożnie na zamianę akcji BP i Rosnieftu przy wspólnym projekcie eksploatacji złoża ropy i gazu w rosyjskim szelfie Morza Karskiego.Akcje BP zyskiwały w Londynie nawet 2,9 proc., po południu wzrost ten zmalał do 0,5 proc. Walory Rosnieftu zdrożały o 4,2 proc. na skutek nadziei inwestorów, że brytyjska technologia pozwoli eksploatować zasoby, których Rosjanie sami nie potrafiliby zagospodarować.
Zamiana jest realizacją marzeń premiera Władimira Putina, by rosyjski czempion nabrał globalnego wymiaru.Wzrost akcji BP był mniejszy od pierwszego zachwytu, gdy pojawiły się pogłoski o umowie. Zdaniem londyńskiego maklera znajdą się ludzie, którzy nie lubią politycznego ryzyka robienia interesów z Rosją. Brytyjski koncern będzie też mieć do czynienia z oporem rosyjskich oligarchów, ludzi Jukosu i części polityków z USA. Mimo święta w Stanach pojawiły się głosy, że trzeba przeanalizować umowę BP z Rosnieftem.