Zdaniem szefa EDF, cytowanego przez agencję Reutera, data zakończenia transakcji nie została jeszcze ustalona.

Francuski koncern zabiega o kupno 51 proc. akcji poznańskiej Enei. Szacowana wartość przejęcia kontroli nad trzecią w kraju grupą energetyczną to 5,5 mld zł.

Na rynku od dłuższego czasu pojawiają się nieoficjalne informacje, że wyłączność na negocjacje w sprawie Enei, którą EDF dostał od Ministerstwa Skarbu w połowie grudnia, trwa dwa miesiące. Okres ten upływałby więc w najbliższych dniach. Według doniesień mediów, do 20 lutego EDF miałby złożyć wiążącą ofertę na zakup spółki. Jednak, jak powiedział wczoraj prezes francuskiego koncernu, umowa przejęcia nie zostanie ogłoszona przed końcem miesiąca.

Zarząd francuskiego koncernu podczas wczorajszej konferencji prasowej w Paryżu zaprezentował najnowsze wyniki finansowe. EDF osiągnął w 2010 roku 1 mld euro zysku netto. W 2009 r. było to 3,9 mld euro. Jak jednak zaznaczyli przedstawiciele EDF, ze względu na trudną sytuację w europejskiej energetyce grupa musiała zawiązać jednorazowo wielkie rezerwy – na 2,9 mld euro. To one w sposób jednorazowy obniżyły poziom zysku energetycznego giganta.

– Wynik oczyszczony ze zdarzeń nadzwyczajnych zanotował jednak kilkuprocentowy wzrost. Dodatkowo wyniki EDF nie miały znaczącego wpływu na kurs akcji grupy, więc można wnioskować, że taki wynik był oczekiwany – wyjaśnia Piotr Dzięciołowski, analityk Credit Suisse.

Wynik EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) wzrósł o 4,4-proc., sięgając 16,6 mld euro. Zarząd EDF na wczorajszej konferencji zwrócił uwagę, że udało się ograniczyć poziom zadłużenia koncernu. Spadło ono z 42,5 do 34,4 mld euro.

Ze względu na poziom zadłużenia EDF część osób związanych z Eneą obawia się, że koncern po przejęciu poznańskiej grupy nie będzie w nią inwestować, tylko sięgnie po jej zasoby gotówki (około 1,5 mld zł), a później podniesie poziom zadłużenia.

– Na rynku panuje przekonanie, że to Kulczyk Investments nie dostał wcześniej możliwości przejęcia Enei ze względu na obawy właśnie o to, że dojdzie do lewarowania. Strategia EDF jest inna, koncern dokonuje przejęć, by rozwijać swoją dominację w energetyce atomowej i zdobywać zlecenia dla francuskiej gospodarki. Po to na przykład EDF kupił udziały w British Energy – mówi Piotr Dzięciołowski. Zaznacza jednak, że niezależnie od tego, kto przejmie Eneę, zdrowy rozsądek nakazuje jak najszybciej zagospodarować pieniądze, które spółka zgromadziła m.in. po wejściu na giełdę.

EDF jest światowym liderem pod względem rozwoju energetyki jądrowej. Stara się sprzedać francuski reaktor, między innymi PGE, która ma wybudować pierwszą polską elektrownię jądrową.

[ramka]

[b]Pozycja EDF[/b]