Giełda warszawska w dół

Chociaż kupujący próbowali podźwignąć notowania, sesja w Warszawie skończyła się na minusie

Publikacja: 23.02.2011 03:06

Giełda warszawska w dół

Foto: Bloomberg

 

Po wczorajszym spadku o 0,3 proc. już tylko 0,5 proc. dzieli WIG20 od dołka z ostatniego czwartku (2641 pkt). Gdyby indeks spadł poniżej tego poziomu, znalazłby się najniżej od pierwszych dni grudnia. Otworzyłaby się także droga do przetestowania kolejnego, jeszcze ważniejszego, wsparcia na poziomie dołka z listopada (2611 pkt).

Przyczyna słabości warszawskiej giełdy jest wciąż ta sama – presja ze strony równie słabych rynków wschodzących. Szczególnie rano inwestorów w Warszawie wystraszyły znaczne spadki notowań w Azji.

Chiński indeks Shanghai Composite runął o 2,6 proc., a południowokoreański Kospi stracił 1,8 proc. Na utrzymujące się od dłuższego czasu obawy przed inflacją i rosnącymi stopami procentowymi nakładają się rozprzestrzeniające się niepokoje społeczne w Afryce Północnej (obecnie przybierające krwawą formę w Libii), które zniechęcają globalnych inwestorów do wszystkich rynków wschodzących.

Powstaje tu specyficzny zaklęty krąg, bo zawirowania w krajach arabskich windują ceny ropy naftowej, a to z kolei zwiększa obawy przed inflacją. Rynkom wschodzącym nie pomogło też wczoraj silne trzęsienie ziemi w Nowej Zelandii.

Na niewiele zdał się nawet popołudniowy odczyt ważnego dla rynków indeksu zaufania amerykańskich konsumentów Conference Board. Wskaźnik pozytywnie zaskoczył analityków, wspinając się na poziom najwyższy od trzech lat. Kondycja konsumentów to jeden z najważniejszych tematów debat o losach gospodarki amerykańskiej.

Wkrótce po publikacji tych danych WIG20 zdołał co prawda ustanowić dzienne maksimum, ale optymizm nie utrzymał się długo.

W tle tych wydarzeń napływają kolejne raporty kwartalne polskich spółek. Wczoraj rano wyniki podał m.in. TVN. Niestety, rozczarowały: zysk netto spadł do 16 mln zł – z 243 mln zł w IV kw. 2009 r. (analitycy średnio oczekiwali spadku do 60 mln zł). Dziś rezultaty poda m.in. TP.

Po wczorajszym spadku o 0,3 proc. już tylko 0,5 proc. dzieli WIG20 od dołka z ostatniego czwartku (2641 pkt). Gdyby indeks spadł poniżej tego poziomu, znalazłby się najniżej od pierwszych dni grudnia. Otworzyłaby się także droga do przetestowania kolejnego, jeszcze ważniejszego, wsparcia na poziomie dołka z listopada (2611 pkt).

Przyczyna słabości warszawskiej giełdy jest wciąż ta sama – presja ze strony równie słabych rynków wschodzących. Szczególnie rano inwestorów w Warszawie wystraszyły znaczne spadki notowań w Azji.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy