Polska powinna wykorzystać obecne, dostępne źródła do produkcji energii zamiast inwestować w energetykę jądrową — uważa prof. Władysław Mielczarski, europejski koordynator ds. połączeń transgranicznych.
— Trzeba wzmocnić zabezpieczenia w elektrowniach atomowych, a to oznacza wzrost kosztów ich budowy o 30-40 proc. — ocenia prof. Władysław Mielczarski.
Dodaje, że przed wypadkiem w elektrowni atomowej w Fukushimie koszt 1 MWh energii sprzedawanej z elektrowni atomowej szacowano na ponad 500 zł, teraz ocenia go na ok. 700 zł. Tymczasem obecnie cena "czarnej" energii na rynku hurtowym kształtuje się na poziomie 195 zł za MWh, a energii "zielonej" wynosi ok. 450 zł.
— Żadna z zachodnich firm nie deklaruje chęci budowy w Polsce elektrowni atomowej. PGE nie ma natomiast tak dużej zdolności kredytowej, by udźwignąć inwestycję ocenianą na ponad 30 mld zł — dodaje prof. Mielczarski.
Jego zdaniem na gwarancje kredytowe ze strony rządu PGE też nie ma szansy. Komisja Europejska deklaruje bowiem, że energetyka atomowa musi rozwijać się w warunkach rynkowych.