O ponad 2,7 proc., do 9,93 zł, potaniały w poniedziałek na warszawskiej giełdzie akcje Petrolinvestu. Obroty firmy, którą kontroluje Ryszard Krauze, wyniosły niespełna 17 mln zł, ale i tak należały do najwyższych na rynku.

Poniedziałkowa sesja była pierwszą po opublikowaniu przez firmę raportu rocznego. Potwierdził on, że przychody w 2010 r. wzrosły do blisko 150 mln zł (z niespełna 76 mln zł w 2009 r.), strata netto zaś zmniejszyła się do ok. 149 mln zł (z ponad 415 mln zł). Z listu prezesa Bertranda Le Guerna można się za to było dowiedzieć, że strategicznym celem Petrolinvestu jest osiągnięcie w możliwie krótkim czasie dodatnich przepływów finansowych.

Silurian, spółka zależna Petrolinvestu, która wystąpiła już o dwie koncesje na poszukiwanie gazu łupkowego w Polsce, chce poczynić podobne kroki w Rumunii oraz na Ukrainie i w innych krajach byłego ZSRR. Sam Petrolinvest miałby wejść na rynek energii ze źródeł odnawialnych (np. wiatrowej) oraz alternatywnych (np. przetwarzanie odpadów tworzyw sztucznych).