Umowa sprzedaży Polkomtela podpisana

Wczoraj późnym wieczorem akcjonariusze Polkomtela podpisali umowę sprzedaży akcji komórkowej sieci. Niespodzianki nie było. Nabywcą jest jeden z najbogatszych Polaków – Zygmunt Solorz-Żak. Cena sprzedaży wynosi 18,1 mld zł, ale zostanie pomniejszona o dywidendę i zadłużenie Polkomtela. To jedna z największych transakcji na rynkach Europy Środkowschodniej w ostatnich latach.

Publikacja: 01.07.2011 07:35

Umowa sprzedaży Polkomtela podpisana

Foto: ROL

Najpierw rady nadzorcze Węglokoksu, PKN Orlen, PGE i w końcu także KGHM zaakceptowały wybór inwestora dla Polkomtela. Potem późnym wieczorem wszyscy właściciele operatora sieci Plus, włącznie z brytyjskim Vodafone, podpisali przedwstępną umowę sprzedaży telekomu na rzecz spółki Spartan Capital Holding.

Nowym właścicielem jednej z trzech największych sieci komórkowych w kraju zostanie Zygmunt Solorz-Żak. To on jest właścicielem Spartan Capital Holding. Na ostatnim półmetku pokonał norweskiego Telenora (szwedzko-fińska TeliaSonera wycofała się 10 czerwca) i globalny fundusz inwestycyjne Apax.

Wielkie plany

W przeciwieństwie do większości wcześniejszych, to już całkowicie oficjalne informacje. Po godzinie 23-tej notowane na warszawskiej giełdzie spółki: KGHM, PGE oraz PKN Orlen wydał w tej sprawie komunikaty. Po podpisaniu umowy z Solorzem-Żakiem skontaktować nam się nie udało

- Już w niedalekiej przyszłości, technologia LTE zrewolucjonizuje życie każdego człowieka. Chciałbym, aby Polska była jednym z pierwszych krajów na świecie, który będzie korzystał z dostępu do Internetu i innych usług transmisji danych za pośrednictwem najnowocześniejszych technologii – brzmi wypowiedź Solorza-Żaka w informacji prasowej, rozesłanej wczoraj przed północą do mediów.

Należność minus dywidenda

Potwierdziły się przy tym nasze informacje, zgodnie z którymi wycena przedsiębiorstwa Polkomtela w transakcji przekracza 18 mld zł. Dokładnie została ustalona na 18,1 mld zł, z czego 15,1 mld zł, to zapłata za akcje, a reszta: wysokość przejmowanego przez inwestora zadłużenia oraz dywidenda (1 mld zł), jaką Polkomtel jeszcze w lipcu zapłaci dotychczasowym właścicielom.

Zygmunt Solorz-Żak finansuje transakcję ze środków własnych i kredytów udzielonych przez konsorcjum banków, w którego skład wchodzą Crédit Agricole CIB, Deutsche Bank, Royal Bank of Scotland, Société Générale Corporate and Investment Banking oraz PKO BP. Część środków inwestor będzie mógł odzyskać w ramach planowanego IPO operatora.

Wartość operacji plasuje ją na pierwszym miejscu w tej części Europy w tym roku. O samej Polsce nie wspominając. Jest to także jedna z największych transakcji  na rynku fuzji i przejęć w regionie w ciągu ostatnich kilku lat. Z większymi mieliśmy do czynienia jedynie w Rosji. Jak podaje DealWatch, w 2010 r. za 4,8 mld euro została przejęta tam produkcyjna firma Silvinit.

Właściciele Polkomtela nie otrzymają pieniędzy za akcje spółki od razu. - Po podpisaniu umowy potrzebna jest jeszcze zgoda Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Mamy nadzieję, że środki z tej transakcji otrzymamy w ciągu kilku miesięcy – zapowiadał w środę Sławomir Jędrzejczyk, wiceprezes PKN Orlen. UOKiK powinien zaakceptować transakcję do końca bieżącego roku. W przeciwnym razie umowa sprzedaży Polkomtela może zostać rozwiązana.

Zyski dla wielu

Przejęcie sieci Plus będzie przyniesie wiele istotnych efektów na różnych polach. Paliwowy koncern, wraz z pozostałymi trzema polskimi akcjonariuszami Polkomtela odnotują w tym roku gigantyczne zyski. Na samej sprzedaży akcji zarobią według naszych szacunków 6,5 mld zł łącznie. Ponad 5,3 mld zł z tej kwoty trafić może do budżetu państwa w formie podatku od zysku (1,2 mld zł) i w postaci dywidendy (szacujemy ją 4,1 mld zł). Minister skarbu Aleksander Grad zasygnalizował już, że jeszcze w tym roku z Orlenu może zostać wypłacona zaliczka na poczet przyszłorocznej dywidendy.

Skarb Państwa odniesie też jeszcze jedną korzyść z transakcji zrealizowanej przez spółki, w których jest znaczącym akcjonariuszem. Zygmunt Solorz-Żak zapowiedział bowiem, że jeśli Polkomtel kupi – wprowadzi go na warszawską Giełdę Papierów Wartościowych, której rząd jest ciągle znaczącym akcjonariuszem. To skokowo podniesie kapitalizację rynku i zwiększy jego atrakcyjność dla dużych funduszy.

Co może oznaczać zaś przejęcie Polkomtela przez właściciela medialnej grupy? Grzegorz Bernatek z firmy doradczej Audytel uważa, że to szansa na powstanie ciekawej oferty łączącej usługi płatnej telewizji i telefonii komórkowej. – Nie spodziewam się na pewno wojny cenowej. Sądzę, że nie będzie ona w interesie nowego właściciela Polkomtela – uważa Bernatek.

Nie wyklucza przy tym, że przejęcie Polkomtela pociągnie za sobą dalsze zmiany własnościowe w telekomunikacyjnej branży. Jego zdaniem może to spotkać P4, operatora sieci Play, czy np. Netię. – Netia będzie obrastała w nowe spółki, a już teraz z ponad 1 mld zł przychodów, należy do pierwszej piątki największych telekomów w Polsce (jeśli policzymy Grupę TP jako jeden podmiot). To taki gracz, którego zakup pozwoli nabywcy od razu zaistnieć na ogólnokrajowym rynku. Mogą się nim zainteresować czy to Deutsche Telekom, czy np. hiszpańska Telefonica – twierdzi analityk.

współpraca Łukasz Dec

KOMENTARZ

Grzegorz Bernatek, Audytel

Z pewnością transakcja jest godna zanotowania, choćby ze względu na jej wartość oraz fakt powstania bardzo rzadkiego (z perspektywy europejskiej) konglomeratu operatora i firmy medialnej. Czy wynik takiej "mieszkanki" może być wybuchowy - w sensie wywołania gwałtownych zmian na rynku? Raczej nie. Będziemy teraz obserwowali trudny proces wypracowywania synergii pomiędzy spółkami, które nie mają ze sobą na pierwszy rzut oka za wiele wspólnego.

Ważną okolicznością jest powstanie podmiotu, który będzie stanowił przeciwwagę dla TP, na mocno skoncentrowanym rynku polskim. Przychody powstałej grupy będą jednak niższe o kilka miliardów złotych od przychodów Grupy TP (która notabene szybko zdobywa klientów usług telewizyjnych). Po transakcji Polkomtel uzyska dostęp do dodatkowych zasobów częstotliwości, co pozwoli mu na większą swobodę w oferowaniu usług transmisji danych. Nie będzie to jednakże epokowy skok, tylko ostrożna ewolucja (czego dowodem może być powściągliwe tworzenie przez Polkomtel oferty na bazie częstotliwości przejętego kilka lat temu Nordiska). Nowe częstotliwości mogą okazać się wybawieniem dla Polkomtela za 2-3 lata, jeśli do tego czasu UKE nie przeprowadzi przetargu na częstotliwości LTE.

W międzyczasie wiodącą technologią mobilnej transmisji danych w Polsce (i większości krajów Europy) będzie HSPA, która ma jeszcze sporo rezerw technologicznych. Co transakcja oznacza dla klientów?

Z punktu widzenia użytkowników należy spodziewać się tworzenia oferty wiązanej usług, a w przyszłości uruchomienia interaktywnych usług telewizyjnych, w których mobilna transmisja danych wykorzystywana będzie, jako kanał zwrotny. Wzorcem może być oferta Cyfrowego Polsatu, której sukces wynikał głównie z dobrych parametrów dla masowego odbiorcy. Może po fali dopieszczania miłośników ultranowoczesnych terminali i portali społecznościowych nadejdzie znowu era "zwykłego" użytkownika?

Najpierw rady nadzorcze Węglokoksu, PKN Orlen, PGE i w końcu także KGHM zaakceptowały wybór inwestora dla Polkomtela. Potem późnym wieczorem wszyscy właściciele operatora sieci Plus, włącznie z brytyjskim Vodafone, podpisali przedwstępną umowę sprzedaży telekomu na rzecz spółki Spartan Capital Holding.

Nowym właścicielem jednej z trzech największych sieci komórkowych w kraju zostanie Zygmunt Solorz-Żak. To on jest właścicielem Spartan Capital Holding. Na ostatnim półmetku pokonał norweskiego Telenora (szwedzko-fińska TeliaSonera wycofała się 10 czerwca) i globalny fundusz inwestycyjne Apax.

Pozostało 91% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy