O zgodzie władz Federacji Rosyjskiej na pomoc dla Cypru poinformował we wtorek wicepremier i minister finansów Aleksiej Kudrin. Strony uzgodniły, że Nikozja otrzyma 2 - 2,5 mld dol. na pięć lat z oprocentowaniem 4,5 proc. rocznie.
To dobre warunki, biorąc pod uwagę, że Cypr przeżywa w ostatnim czasie podobne, tylko w mniejszej skali, trudności co Grecja. Latem największe agencje ratingowe znacznie obniżyły oceny wiarygodności kredytowej wyspy. Na przykład Moody's dało wyspie Baa1 od razu z wcześniejszego A2 z perspektywą negatywną. Zdaniem analityków tegoroczny PKB wyspy będzie zerowy. W 2012 roku ma wynieść 1 proc. Agencja Fitch zwraca uwagę, że jedna trzecia aktywów cypryjskich banków jest w greckich papierach wartościowych, które stają się już bezwartościowe. Tylko w obligacje państwowe Cypr zainwestował 14 mld euro.
Na niską ocenę miał wpływ lipcowy wybuch w bazie wojennej Evangelios Florakis. Poważnie uszkodzona została elektrownia produkująca 60 proc. prądu Cypru. Do tego Nikozja ma na początku przyszłego roku (styczeń, luty) wypłacić posiadaczom państwowych obligacji 1,2 mld dol.
Kredytu wyspie odmówiła Komisja Europejska, więc na początku września cypryjskie władze zwróciły się do Rosji.