Wieloletni plan finansowy Unii Europejskiej na lata 2014 – 2020 to jeden z najważniejszych dyskutowanych obecnie dokumentów w Brukseli. Wyznacza limity wydatków w ramach poszczególnych polityk Unii i wskazuje nowe źródła dochodów. Towarzyszące mu dokumenty określają też poziom wydatków w ramach funduszy pozabudżetowych – Europejskiego Funduszu Globalizacji (EGF) oraz Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji Finansowej (EFSF).
Projekt Komisji przewiduje, że budżet Unii na lata 2014 – 2020 wynosić będzie
1,11 proc. łącznego dochodu narodowego brutto krajów Wspólnoty, czyli 1083 mld euro. To nieco więcej niż w przypadku poprzedniej perspektywy finansowej (1,063 proc., czyli 1007 mld euro). Unia chce dać więcej na badania i rozwój, projekty infrastrukturalne oraz edukację, a także mocniej wesprzeć fundusze okołobudżetowe EGF i EFSF.
Propozycja wysokości budżetu i sposobu rozdziału środków została już skrytykowana przez kilka dużych państw UE, m. in. Francję. Zastrzeżenia mają też eksperci z niemieckiego Centrum für Europäische Politik. Ich zdaniem utrzymanie na dotychczasowej wysokości wydatków na Wspólną Politykę Rolną jest nieuzasadnione. Wśród jej celów zapisano m.in. troskę o „uzasadnione ceny". Według CEP cena zawsze powinna być efektem gry popytu i podaży.
Drugi ważny problem to – ważna dla Polski – zmiana zasad przyznawania pomocy w ramach funduszy spójności. W nowej perspektywie o pieniądze będą się mogły ubiegać regiony nieco bogatsze niż dotychczas. Zdaniem ekspertów to ukłon Komisji w kierunku bogatszych państw.