To pierwszy efekt paniki na rynku po gwałtownym spadku forinta w reakcji na narastające problemy węgierskiej gospodarki. W czwartek węgierska waluta osłabiła się wobec euro do najniższego poziomu w historii, a rentowności węgierskich obligacji przekroczyły 11 proc.
Rzecznik Austriackiego Banku Centralnego przyznaje, że Węgrzy otwierają coraz więcej kont w Austrii, mimo iż warunki lokowania kapitału w tym kraju są mniej korzystne niż na Węgrzech. Najwięcej kont otwarto w Burgenlandzie, który graniczy z Węgrami, a transakcje przeprowadza się głównie w pobliżu przejść granicznych. Istvan Binder, rzecznik węgierskiego Urzędu Nadzoru Finansowego ostrzegł, że według węgierskiego prawa obywatele nie mogą wywozić dużych sum pieniężnych za granicę.
Na nadzwyczajnej konferencji prasowej w Budapeszcie Tamas Fellegi, minister do spraw rozwoju gospodarki zapewnił, że Węgrzy nie mają powodów do obaw, a negocjacje z Komisją Europejską i Międzynarodowym Funduszem Walutowym w sprawie udzielenia nowych pożyczek rozpoczną się w przyszłym tygodniu. Misja MFW, która miała zadecydować o przyznaniu Węgrom pomocy finansowej, wycofała się z kraju po przyjęciu przez węgierski rząd kontrowersyjnej ustawy, która według Komisji Europejskiej, jest atakiem na niezależność banku centralnego (zgodnie z nowym prawem premier może powoływać wiceprezesów banku centralnego).