Szczególnie od wejścia Polski do UE konsumenci uzyskiwali kolejne prawa chroniące ich interesy. Mimo to zdecydowana większość wciąż nie wie, co mogą zrobić, gdy zdarzy im się kontakt z nieuczciwym dostawcą towaru czy usługi.
Tymczasem z ubiegłorocznych badań Millward Brown SMG/KRC na zlecenie Rzetelnej Firmy wynika, że w ciągu roku z taką sytuacją miało do czynienia aż 32 proc. Polaków.
– Zdarza się więc i tak, że konsumenci prawo znają, lecz to już nieobowiązujące. Wielu sądzi choćby, że na wycofanie się z umowy mają tylko pięć dni, choć ta zasada od dawna nie obowiązuje – mówiła na ubiegłotygodniowej konferencji Instytutu Badań Rynku, Konsumpcji i Koniunktur prof. Irena Ozimek z SGGW.
– Pozycja konsumenta w Polsce jest słaba, gdyż jest on słabszą stroną umowy konsumenckiej. Tym bardziej że nie znając swoich praw, po prostu ich nie egzekwuje – dodaje Ryszard Michalski, dyrektor instytutu.
Jakie są terminy
Faktycznie ze znajomością prawa nie jest najlepiej. Z badań Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów dotyczących ostatnich świąt wynika, że zdaniem aż 22 proc. Polaków zakupów ze świątecznych promocji nie można reklamować na zwykłych zasadach, a jest o tym przekonany tylko co drugi ankietowany. Tymczasem w tym przypadku obowiązują takie same zasady jak normalnie.