Wczorajsze wybory parlamentarne w Grecji wygrała konserwatywna Nowa Demokracja zdobywając 29,7 proc. głosów. Na drugim miejscu uplasowała się radykalnie lewicowa Syriza chcąca renegocjować warunki europejskiego pakietu pomocowego (27 proc. poparcia), socjalistyczny PASOK otrzymał 12,6 proc. wszystkich głosów. Nadzieje na sformowanie proeuropejskiego rządu koalicyjnego są realne, bo ND i PASOK mają w parlamencie bezwzględną większość. Aleksis Tsipras, lider Syrizy, odrzucił zaproszenie do rządu jedności narodowej i zapowiedział przejście do opozycji.
Początkowo greckie rozstrzygnięcie zostało przez rynki przyjęte dobrze, ale bez euforii. Europejskie giełdy z wyjątkiem hiszpańskich i włoskich zwyżkowały. To właśnie te dwa kraje znajdują się teraz pod lupą rynków. Rentowność hiszpańskich obligacji dziesięcioletnich wzrosła o 22 pkt. bazowe osiągając rekordowy od czasów euro poziom 7,14 proc. Oprocentowanie włoskich dziesięciolatek wzrosło o 15 pkt. bazowych do 6,08 proc. W czwartek rentowność hiszpańskich i włoskich papierów dziesięcioletnich dochodziła do odpowiednio 7,01 proc. i 6,3 proc.
Rentowność oscylująca wokół 7 proc. określana jest często jako próg bólu i z powodu dużego kosztu obsługi długu państwa na dłuższą metę nie są w stanie zapożyczać się na rynku. Kiedy poziom ten przekroczyły wcześniej Portugalia, Irlandia i Grecja, wytrzymały zaledwie parę miesięcy tak wysoki koszt finansowania, po czym musiały poprosić o wsparcie Unię Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Na otwarciu giełdy w Wielkiej Brytanii, Niemczech i Francji zyskały jeden procent, zaraz potem zaczęły się jednak spadki. Po południu indeksy londyński FTSE 250 i paryski CAC 40 zniżkowały odpowiednio o 0,10 proc. i 0,11 proc. Hiszpański indeks IBEX 35 zrzeszający największe spółki spadł o 1,46 proc. Włoski Dow Jones Italy Titans 30 zanurkował o 1,64 proc. Jedynie niemiecki DAX notował wzrost wynoszący 0,62 proc.
Analitycy podkreślają, że wynik greckich wyborów może poprawić nastroje na rynkach jedynie w krótkiej perspektywie, a zagadnienia będące źródłem problemów gospodarczych Europy pozostają nietknięte. – Wprawdzie obawy o grecką secesję zmalały, wynik wyborów niewiele robi, aby poprawić słabe fundamenty przyczyniające się do problemów Hiszpanii i Włoch – powiedziała Michala Marcussen z Societe Generale.