Proste metody ochrony przed ryzykiem kursowymi

Prostym sposobem na ograniczenie ryzyka jest zrównoważenie przychodów i kosztów w danej walucie.

Publikacja: 16.05.2013 08:33

Proste metody ochrony przed ryzykiem kursowymi

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Każda firma, która rozlicza się z kontrahentami w walutach obcych, powinna zwracać uwagę na ryzyko kursowe.

– Zmiany kursów walutowych odbijają się na poziomie przychodów lub ponoszonych przez przedsiębiorstwo kosztów – mówi Paweł Szczęśniak, dyrektor sprzedaży produktów FX  w Departamencie Usług Skarbu BZ WBK.

Ekspert podkreśla, że brak świadomego zarządzania ryzykiem walutowym może skutkować powstaniem negatywnych różnic kursowych, a co za tym idzie – obniżyć rentowność przedsięwzięcia. W ekstremalnym przypadku może nawet zagrozić funkcjonowaniu firmy, jeśli uzależnienie od obrotu zagranicznego jest znaczące, a wahania kursów walutowych bardzo wysokie. Dlatego specjaliści uważają, że brak jakiejkolwiek strategii zabezpieczeń jest spekulacją.

Firmy mogą stworzyć politykę ochrony przed ryzykiem kursowym nawet w oparciu o bardzo proste metody, tzw. naturalne. Polegają one na równoważeniu wpływów gotówkowych w walucie obcej z wydatkami.

Typowy polski eksporter ponosi koszty w złotych, a osiąga przychody w walucie obcej (najczęściej w euro). Tak więc w jego przypadku niekorzystne będzie umocnienie się złotego, które sprawi, że obniży się rentowność biznesu.

Marża osiągana przez eksportera się nie zmieni, jeśli przedsiębiorca idealnie zbilansuje koszty z przychodami w euro. Na przykład jeśli część wpływów firmy jest w euro, to można równocześnie zaciągnąć kredyt w tej walucie. Można również szukać dostawcy materiałów do produkcji,  rozliczającego się w europejskiej walucie.

Z kolei importer, który ponosi koszty w walucie obcej, a gotowy produkt sprzedaje za złote, może w pewnym stopniu ograniczyć ryzyko kursowe, zakładając lokatę walutową.

Problem w tym, że zazwyczaj bardzo trudno w równym stopniu ponosić koszty w obcej walucie i mieć przychody walutowe.

Firma może też próbować przerzucić ryzyko na swoich kontrahentów. Importer może płacić za zakup surowców w złotych, a eksporter przyjmować płatności w polskiej walucie. Ale zagraniczni kontrahenci rzadko godzą się na rozliczenia w złotym.

Dlatego często firmom pozostaje stosowanie instrumentów pochodnych, takich jak kontrakty forward i opcje walutowe. Pierwsze z nich pozwalają bez kosztów zabezpieczyć kurs na danym poziomie, czyli zapewnić sobie, że w przyszłości nie będzie on gorszy. Natomiast opcje dają prawo (a nie obowiązek) do kupna lub sprzedaży waluty w przyszłości po określonej cenie w zamian za premię, która stanowi dla firmy koszt.

Opcje niesłusznie cieszą się złą opinią wśród małych i średnich przedsiębiorstw.

– Instrumenty pochodne nie są w żaden sposób niebezpieczne, gdy przedsiębiorca używa ich do zabezpieczania, a nie spekulacji – mówi Paweł Szczęśniak.

I dodaje, że każda transakcja zabezpieczająca powinna  się odnosić do rzeczywistych przepływów finansowych przedsiębiorstwa. W ten sposób firma stabilizuje poziom kosztów czy przychodów albo określa najgorszy dopuszczalny scenariusz zmian kursu, przy którym jej działalność nadal będzie rentowna. Dzięki temu zarządzający firmą może koncentrować się na rozwoju podstawowej działalności bez obaw o skutki niespodziewanej zmiany kursów walutowych.

Opinie:

Marcin Radomski, Bank BPH

Materializacja ryzyka walutowego w przedsiębiorstwie, które nie zabezpiecza się przed jego konsekwencjami, może spowodować obniżenie rentowności biznesu bądź kontraktu handlowego. Efektem braku ochrony może być też zwiększenie wahań wartości przepływów pieniężnych i wartości bilansowych. To z kolei utrudnia planowanie wyniku finansowego i rozwój firmy na konkurencyjnym rynku. W efekcie prowadzi do zmniejszenia wiarygodności firmy. Istota zabezpieczania się przed ryzykiem walutowym polega na wzajemnym kompensowaniu się strat i zysków z operacji zabezpieczanej i zabezpieczającej.

Marcin Serafin, Bank Millennium

Instrumenty pochodne (forward, opcje), stosowane do zabezpieczenia naturalnej ekspozycji firmy, pomagają w ustabilizowaniu wyniku finansowego. Stosowanie ich w celu osiągnięcia dodatkowych przychodów może przynieść wymierne straty. W procesie wyboru instrumentów zabezpieczających banki pokazują dostępne rozwiązania i informują zarówno o ich zaletach, jak i wadach. Jednak to do firmy należy wybór konkretnego rozwiązania.

Mikołaj Bąk, Raiffeisen Polbank

W przypadku silnych i nagłych zmian kursów walutowych przedsiębiorca, który w żaden sposób nie stara się niwelować negatywnych skutków zmian rynkowych, naraża firmę na spadek zysków lub nawet stratę. Najprostszym sposobem redukcji ryzyka jest próba przerzucenia go na odbiorców lub dostawców, np. poprzez indeksowanie cen do kursów walut. Prostą metodą jest również uzależnienie kosztów od waluty przychodów (dotyczy eksporterów) lub powiązanie dochodów z walutą kosztów (importerzy). Gdy takie działania nie są możliwe, pozostaje wykorzystanie instrumentów pochodnych, od najprostszych transakcji forward poprzez dające większą elastyczność strategie opcyjne.

Wyjaśnienie najważniejszych pojęć

Kontrakt walutowy forward

Umowa, która zobowiązuje do kupna lub sprzedaży waluty w określonym czasie po kursie znanym w dniu zawarcia transakcji. Jest to transakcja bezkosztowa, ale obie strony muszą wywiązać się ze swoich zobowiązań.

Opcja walutowa

Umowa, która daje nabywcy prawo do zakupu (call) lub sprzedaży (put) określonej ilości waluty w określonym terminie i po ustalonej z góry cenie. Posiadacz opcji ma prawo, a nie obowiązek, do realizacji kontraktu. Natomiast wystawca opcji (sprzedający) ma obowiązek kupić lub sprzedać określoną ilość waluty po określonej cenie i w ustalonym terminie. Kosztem dla nabywcy opcji jest opłata należna wystawcy opcji, czyli tzw. premia.

Opcja call

Takie opcje kupują importerzy, którzy chcą, żeby kurs, po jakim kupią walutę, nie był wyższy niż akceptowane maksimum.

Opcja put

Jest to opcja dla eksporterów, którzy chcą, żeby kurs wymiany waluty był nie niższy niż zaakceptowane przez nich minimum.

Każda firma, która rozlicza się z kontrahentami w walutach obcych, powinna zwracać uwagę na ryzyko kursowe.

– Zmiany kursów walutowych odbijają się na poziomie przychodów lub ponoszonych przez przedsiębiorstwo kosztów – mówi Paweł Szczęśniak, dyrektor sprzedaży produktów FX  w Departamencie Usług Skarbu BZ WBK.

Pozostało 95% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy