Wyjątkiem był japoński jen, który zaczął gwałtownie zyskiwać na wartości, odrabiając spadki z poprzednich dni. Notowania euro spadły do poziomu nieco powyżej 1,28, najniższego od czterech dni.

Po rozpoczęciu handlu w Europie sytuacja zaczęła się stopniowo stabilizować. Euro powoli zaczęło odzyskiwać utracony teren, aby pod koniec dnia powrócić ponad poziom 1,29 dol., ostatnio widziany dzień niemal dokładnie 24 godziny wcześniej, podczas gwałtowne zwyżki na początku kongresowego wystąpienia szefa Fed.

Pogorszenie nastrojów globalnych nie pomagało notowaniom złotego. Krajowa waluta w ciągu dnia traciła do euro, po publikacji minutes z ostatniego posiedzeniu RPP, z którego wynikała możliwość dalszych cięć stóp procentowych. Notowania wspólnej waluty przekroczyły poziom 4,20 zł, stanowiący od miesięcy barierę dla dalszych ich wzrostów. Jednak popołudniowy wzrost kursu euro do dolara spowodował wzrost notowań złotego. Na koniec dnia za euro płacono nieco ponad 4,19 zł, za dolara 3,24 zł.