Według szefa EPA Boba Perciasepe'a wynika to z faktu, że wiele spośród przebadanych 74 tysięcy systemów uzdatniania i transportu wody jest przestarzała. Ich wiek przekracza 50 lat, co oznacza, że znajdują się na krawędzi śmierci technicznej.
Najgorzej jest z wodociągami i akweduktami. Tu potrzeby oceniono na 247,5 miliarda dolarów. Dalszych 72,5 mld dol. będzie potrzebować infrastruktura do filtrowania i uzdatniania wody. Z kolei koszty budowy, rehabilitacji lub przykrycia rezerwuarów wody mają wynieść prawie 40 mld dol.
Publikowany przez EPA co cztery lata (od 1995 roku) i przedstawiany Kongresowi raport Drinking Water Infrastructure Needs Survey and Assessment sugeruje, że najwięcej nakładów potrzebować będą najludniejsze i największe stany – Nowy Jork, Teksas i Kalifornia, ale nie ma miejsc w USA, gdzie nie trzeba by było inwestować w infrastrukturę. Administracja finansuje inwestycje udostępniając stanom linie kredytowe w zależności od potrzeb. EPA zapewnia jednocześnie, że mimo rosnących potrzeb system dostarczania wody pozostanie jeszcze przez dłuższy czas bezpieczny.
Amerykanie są dumni ze swojego systemu dostarczania wody pitnej. Na przykład woda do 8-milionowego Nowego Jorku dostarczana jest akweduktami z odległych o prawie 200 kilometrów rezerwuarów w Appalachach i uchodzi za jedną z najczystszych w USA.