Jego wynik od początku bieżącego roku był lepszy od średniej aż o 5,5 pkt proc. To duży kontrast w porównaniu z 2012 r., kiedy rezultaty funduszy były słabe. Ubiegły rok należy jednak traktować jako okres przejściowy, ponieważ od początku stycznia rozpoczęły się w funduszu zmiany. Usprawniono proces inwestycyjny. Portfel został oparty w znacznie większej mierze na spółkach z sWIG80 i mniejszych, chociaż trzonem pozostały średniaki z mWIG40. Niezła selekcja spółek pozwoliła uzyskać dobre stopy zwrotu. Druga ważna rzecz to wejście na rynki zagraniczne, głównie turecki i austriacki. Obecnie pewne ryzyko wiąże się z odejściem ze Skarbca Ludmiły Falak-Cyniak. Dyrektorem inwestycyjnym jest teraz członek zarządu Skarbiec TFI Piotr Kuba. Zgodnie z deklaracjami zarządzających zmiana ta nie będzie miała istotnego przełożenia na proces inwestycyjny prowadzony w sposób zespołowy. Liderem w funduszu Skarbiec Małych i Średnich Spółek jest Adam Łukojć, który wcześniej zarządzał aktywami w Ipopema Asset Management. Od jego przyjścia do Skarbiec TFI rozpoczęła się zmiana w portfelu funduszu. Wcześniej był on nastawiony głównie na spółki z mWIG40 (aż 82 proc. portfela na koniec 2011 r.). Teraz  zainteresowanie zarządzającego zostało przesunięte w stronę małych spółek, przede wszystkim tych z sWIG80, a w mniejszym stopniu spoza indeksów. Co prawda w tym roku fundusz najlepiej zarobił na akcjach takich spółek jak LPP czy Azoty Tarnów, które trudno nazwać małymi, ale uniezależnił się od koniunktury tylko w jednym segmencie rynku. Spośród mniejszych, ale dobrych typów warto wymienić Sanok (48,7 proc. od początku roku) czy InterCars (30 proc.). Ważną częścią portfela mogą być również spółki spoza Polski. Docelowo ich udział może stanowić ok. 15 proc. Główny kierunek to rynki Europy Środkowo-Wschodniej. Dotychczasowe dobre typy to przede wszystkim spółki technologiczne.

Trzeba jednak zwrócić uwagę na dwa rodzaje ryzyka. Zachowanie jednostki jest dość zmienne. Przez cały 2012 r. fundusz był outsiderem, a w 2013 r. wszedł do grona liderów. Dlatego prognozy obciążone są sporym błędem. Słabą stroną funduszu jest także wysoka opłata manipulacyjna.