Dziś Polski Koncern Naftowy Orlen zaprezentuje raport finansowy za pierwsze półrocze tego roku. Inwestorzy nie spodziewają się dobrych wyników, o czym świadczyć może wczorajszy spadek notowań spółki o 4,2 proc., do 47 zł. Jednocześnie PKO Dom Maklerski podtrzymał rekomendację „sprzedaj" dla akcji paliwowej firmy ze względu na słabsze marże rafineryjne w porównaniu z rokiem ubiegłym oraz dużą niepewność dotyczącą warunków rynkowych.

Według analityków branża rafineryjna w Europie musi się zmierzyć z poważnymi trudnościami. – Europa boryka się m.in. ze spadkiem popytu na paliwa oraz niskim zaawansowaniem technologicznym istniejących rafinerii, które przegrywają w porównaniu z mającymi przewagę kosztową rafineriami amerykańskim czy też zlokalizowanymi na Bliskim Wschodzie – argumentuje Monika Kalwasińska, analityk PKO DM, w najnowszej rekomendacji. To może skutkować kolejną falą wyłączeń mocy rafineryjnych w Europie oraz presją na marże rafineryjne.

W ocenie Kalwasińskiej po ustabilizowaniu wyników na Litwie w rafinerii Możejki, obciążeniem dla grupy PKN Orlen stała się czeska spółka zależna Unipetrol. Główna przyczyna jej problemów tkwi m.in. w wysokich stawkach za przesył ropy naftowej rurociągami operatora Mero oraz dominacji szarej strefy na czeskim rynku detalicznym.