Na niską zmienność kursu wpływ miały dobre dane zarówno z europejskich, jak i z amerykańskiej gospodarek. Wczoraj przed południem wstępne odczyty indeksów PMI dla przemysłu i usług zaprezentowały Niemcy i strefa euro. Wszystkie odczyty były wyższe od oczekiwań analityków.

Z kolei z protokołu Federalnej Komisji ds. Otwartego Rynku, który został zaprezentowany w środę wieczorem, wynikało, że amerykańskie władze monetarne gotowe są ograniczyć skup aktywów (QE3), jeśli dane gospodarcze będą nadal potwierdzać ożywienie w koniunkturze.

W zestawieniu ze złotym lepiej wypada dolar, który wczoraj po południu drożał o 0,45 proc., do 3,1828 zł. Kurs euro z kolei rósł o symboliczne 0,08 proc., do 4,2416 zł.

Drugi dzień z rzędu rósł wczoraj koszt obsługi polskiego długu. Rentowność dziesięcioletnich obligacji skarbowych rosła wczoraj nawet do 4,59 proc. To najwyższy poziom od czerwca.