Rekordowy Stefan Żeromski

Aż 150 tys. zł wyniesie cena wywoławcza rękopisu Stefana Żeromskiego. W trakcie aukcji zaplanowanej na 7 grudnia kupić będzie można m.in. książki z biblioteki króla Stanisława Leszczyńskiego, z księgozbioru Burbonów oraz wspomniane dzieło Żeromskiego.

Publikacja: 14.11.2013 02:19

Sensacja jest tym większa, że rękopis uchodził za utracony. W czasie powstania warszawskiego bomba zniszczyła dom, gdzie przechowywano spuściznę pisarza. Po wojnie komisyjnie spalono resztki papierów, które nie nadawały się do konserwacji. Uznano błędnie, że jest tam również „Wierna rzeka".

Dokument pochodzi z przedwojennej prywatnej kolekcji. Oryginalność autografu (ostateczna wersja przeznaczona do druku) potwierdził historyk literatury prof. Jerzy Adamczyk, bodaj najwybitniejszy od lat badacz dorobku pisarza.

Do zakupu wystartują prawdopodobnie Biblioteka Narodowa oraz Muzeum Narodowe w Kielcach. Faworytami przede wszystkim (jak zawsze) będą bezkonkurencyjni prywatni kolekcjonerzy. Rynek bibliofilski to jedyna, obok rynku numizmatycznego, branża krajowego rynku antykwarycznego, której nie dotknął kryzys po 2008 roku. Roczne obroty ośmiu antykwariatów na 15 krajowych aukcjach utrzymują się na stabilnym poziomie ok. 10 milionów złotych rocznie. Kupujemy wyłącznie polonika, których podaż jest niewielka, bo nie zachowały się z powodów historycznych.

Nie było na naszym rynku dotychczas rękopisów tej rangi i w tej cenie. Na przykład w grudniu 2002 r. Lamus sprzedał za 56 tys. zł (cena wywoławcza wynosiła 25 tys. złotych) rękopiśmienną partyturę „Mszy" z 1826 roku kompozytora Karola Kurpińskiego. Właściciel rękopisu nie wiedział, że ma w domu cenny dokument, poszukiwany przez filharmonie i kolekcjonerów. Przez 160 lat „Msza" uchodziła za utwór zaginiony.

We wrześniu 2004 roku kupiony został w Lamusie za 22 tys. zł (cena wyw. 1,8 tys. zł). rękopis „Zielonej gęsi" Konstantego I. Gałczyńskiego, pochodzący ze zbioru historyka literatury prof. Juliana Krzyżanowskiego. Najczęściej pojawiają się w handlu odręczne listy królewskie, rzadziej listy wieszczów. Lamus sprzedał listy np. Chopina, Napoleona, a ostatnio absolutnie rzadki list królowej Barbary Radziwiłłówny.

Od kilkunastu lat antykwariat Lamus jest bezkonkurencyjnym liderem polskiego rynku, jeśli chodzi o wysokość obrotów na aukcjach. Oferuje również najwięcej obiektów o muzealnej wartości. Jego udział w rynku waha się na poziomie 50 procent, prowadzi też jeśli chodzi o skuteczność aukcyjnej sprzedaży (ok. 75 proc.), gdy krajowa średnia wynosi ok. 57 proc.

Sensacja jest tym większa, że rękopis uchodził za utracony. W czasie powstania warszawskiego bomba zniszczyła dom, gdzie przechowywano spuściznę pisarza. Po wojnie komisyjnie spalono resztki papierów, które nie nadawały się do konserwacji. Uznano błędnie, że jest tam również „Wierna rzeka".

Dokument pochodzi z przedwojennej prywatnej kolekcji. Oryginalność autografu (ostateczna wersja przeznaczona do druku) potwierdził historyk literatury prof. Jerzy Adamczyk, bodaj najwybitniejszy od lat badacz dorobku pisarza.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy