Po niedzielnych wyborach w Turcji nadal rządzi ta sama partia – AKP; uzyskała 45-proc. poparcie. Bardzo dobrze zareagowali na to inwestorzy, którzy już niemal miesiąc wcześniej spodziewali się takiego wyniku i kupowali tureckie akcje, licząc na stabilizację sytuacji i zmniejszenie ryzyka politycznego w tym kraju. Tydzień przed wyborami główny indeks tureckiej giełdy wzrósł aż o 7 proc., a lira umocniła się do dolara o ponad 2 proc.
– W minionym tygodniu mieliśmy do czynienia z wyraźnym odbiciem oraz napływem pieniędzy od inwestorów zagranicznych. Zainwestowali oni ponad 0,5 mld dolarów w tureckie akcje i obligacje, uznając, że istotna część ryzyka jest już uwzględniona w cenach tureckich aktywów – mówi Łukasz Marach, zarządzający w Caspar TFI.
Czy ten pozytywny trend ma szansę na kontynuację?
– W mojej opinii rynek turecki jest obecnie atrakcyjnym miejsce do inwestowania. Istnieje szansa, że ten rok będzie zdecydowanie bardziej satysfakcjonujący dla inwestorów niż ubiegły – mówi Łukasz Marach.
Natomiast Katarzyna Dąbrowska, zarządzająca w ?BZ WBK TFI, zauważa, że przed Turcją kolejne wybory: prezydenckie w sierpniu i parlamentarne w 2015 r. Jej zdaniem oznacza to kontynuację ostrej walki o władzę i rząd dusz w Turcji.