W ubiegłym roku, tradycyjnie w czerwcu, odbyły się najbardziej prestiżowe na świecie, już 44., targi sztuki Art Basel w Bazylei. Aplikowało tysiąc galerii. Przyjętych zostało ponad 300 z 39 krajów, w tym dwie polskie: Starmach Gallery i Fundacja Galerii Foksal. Zaprezentowano prace 4 tys. artystów o łącznej wartości szacowanej na 2 mld euro. W ciągu pięciu dni Art Basel odwiedziło ponad 70 tys. osób.
Najdroższe dzieła, jak zawsze, pojawiły się na parterze olbrzymiej hali targowej (50 tys. mkw.) w topowych galeriach, m.in.: Marlborough Fine Art, Larry Gagosian, Hauser & Wirth. W czasie targów dochodzi do wielkich transakcji. Na przykład 12 mln dolarów zapłacono za rzeźbę Alexandra Caldera, 7 mln dolarów za obraz Roberta Rymana. Najdroższą pracą była abstrakcja Marka Rothko wyceniona na 60 mln dolarów.
Na stoisku Starmach Gallery (znajdowało się na parterze; galeria była obecna na targach już po raz 11.) pojawiły się dzieła naszych klasyków współczesności: Edwarda Krasińskiego (ceny 30–80 tys. euro), Aliny Szapocznikow (600 tys. euro), Romana Opałki (600 tys. euro). Większość z nich trafiła do zagranicznych kolekcji prywatnych.
– Po raz pierwszy wystawiliśmy w Bazylei Hasiora (25–60 tys. euro). Chcieliśmy sprawdzić, jaki jest odbiór jego sztuki. Było bardzo duże zainteresowanie ze strony zachodnich galerii – mówi Andrzej Starmach, właściciel Starmach Gallery.
Fundacja Galerii Foksal prezentowała na Art Basel, oprócz Sasnala, także innych, uznanych już na Zachodzie artystów, m.in.: Pawła Althamera, Monikę Sosnowską, Paulinę Ołowską, Jakuba Juliana Ziółkowskiego. Polskie nazwiska, m.in. Leon Tarasewicz, Michał Budny, Rafał Bujnowski, Marcin Maciejowski, Aneta Grzeszykowska, znalazły się także w ofertach światowych galerii.