Można więc ocenić ich efekty w średnim terminie. Modyfikacje polegały m.in. na wprowadzeniu zespołowego modelu zarządzania (w miejsce indywidualnego) oraz na przeniesieniu na zarządzających obowiązków związanych z analizą spółek (wcześniej robili to analitycy). Celem zmian miała być poprawa niesatysfakcjonujących wyników funduszy akcyjnych.
Dziś można stwierdzić, że zmiany, choć rewolucyjne, nie przyniosły znaczących efektów. Stopy zwrotu funduszu BPH Akcji można określić jako przeciętne. Rzadko odbiegają od średniej rynkowej. Pozytywne jest natomiast to, że została ograniczona zmienność wartości jednostki, a średni wynik w grupie akcji polskich uniwersalnych jest relatywnie celnie odwzorowywany.
Od ponad dwóch lat za zarządzanie funduszem odpowiada zespół kierowany przez Jarosława Lisa. Menedżerowie funduszu odpowiedzialni są także za analizę spółek pogrupowanych według sektorów. Ostateczne decyzje podejmowane są kolektywnie.
Od czasu reorganizacji portfel funduszu zmienił się w niewielkim stopniu. Zawsze udział akcji był wysoki, bliski benchmarkowi (wzorzec do porównań w 95 proc. składa się z WIG i w 5 proc. z WIBID 3M). Stopniowo malał (do poniżej 50 proc. ogółu akcji na koniec 2013 r.) udział największych spółek głównie na rzecz małych oraz tych zgrupowanych w indeksie mWIG40. Część portfela (ok. 10 proc.) przeznaczono na akcje zagranicznych spółek.
Podobnie jak u konkurentów, od końca 2013 r. ryzyko związane z inwestycjami funduszu wyraźnie wzrosło. Potwierdza to wskaźnik active shares, określający stopień odchylenia wyników od wzorca. Mimo to wyniki inwestycyjne nadal są na przeciętnym poziomie w porównaniu z konkurentami. Natomiast w relacji do benchmarku fundusz wypada nieznacznie słabiej.