Od momentu przekształcenia go do aktualnej formy z rozwiązania rynku nieruchomości (maj 2011 r.), jego profil cały czas jest skierowany na selekcję spółek w pełnym znaczeniu tego słowa. Podejście jest niebenchmarkowe, a w portfelu nie uświadczymy instrumentów takich, jak jednostki funduszy ETF czy kontrakty terminowe na indeksy. Stojący na jego czele od chwili przekształcenia Michał Cichosz dobiera do portfela wyłącznie walory firm o wysokim potencjale rozwoju. Kryteria stosowane w selekcji są wygórowane. Spółki muszą charakteryzować się zarówno wysoką rentownością zainwestowanego kapitału, jak i rosnącym udziałem w rynku. Istotne są również niskie koszty dalszego rozwoju tych firm, brak nadmiernych uregulowań prawnych prowadzonej przez nie działalności oraz brak wpływu ze strony polityków. ?Z wymienionych wyżej powodów eliminowane są m.in. przedsiębiorstwa z branży energetycznej, wydobywczej, paliwowej oraz banki.

Preferowane są firmy działające w sektorze usług, technologii, e-commerce. ?Z uwagi na niewielką reprezentację firm z polskiego rynku spełniających te wymagania, większość portfela (historycznie ok. 70 proc. proc.) stanowią akcje podmiotów zagranicznych. Stale wysoki udział mają spółki tureckie. Poza potencjałem rozwoju biznesu Cichosz ceni je ?za wysoką – jak na rynki wschodzące – płynność obrotu. Część aktywów lokowana jest w akcje z parkietów rynków rozwiniętych, głównie Europy Zachodniej oraz USA. Realizacja przyjętej strategii przynosi dobre efekty – wyniki inwestycyjne należą do najlepszych wśród tego typu funduszy. Od momentu powstania do końca czerwca 2014 stopa zwrotu osiągnęła aż 32,4 proc., dystansując rywali o podobnym profilu działalności przeciętnie ?o 37,9 pkt proc. Warta podkreślenia jest także wysoka stabilność wyniku względem konkurentów – Skarbiec Spółek Wzrostowych regularnie plasuje się ?w pierwszym i drugim kwartylu stóp zwrotu. Nie oznacza to jednak, że w krótkim terminie nie zdarzają się zadyszki. Przykładowo od początku 2014 r. wyniki są na poziomie średniej. W głównej mierze przyczyną była słabość polskiej części portfela. Nie mamy jednak wątpliwości, że koncepcja działalności funduszu razem z umiejętnościami zarządzającego stanowią atrakcyjną ofertę inwestycyjną. Opinii tej nie podważają wysokie koszty, w tym spora, pobrana z końcem 2013 r., zmienna opłata od wyniku. Z pełną odpowiedzialnością utrzymujemy zatem najwyższą, bo 5-gwiazdkową ocenę funduszu.    —ca