Według analiz firmy skala nieuregulowanych płatności jest obecnie o 43 proc. wyższa niż przed kryzysem z 2007 roku.
- Od kilku miesięcy widzimy znaczący wzrost zainteresowania włoskim rynkiem wśród polskich eksporterów – podkreśla w raporcie Tomasz Starus, członek Zarządu w Towarzystwie Ubezpieczeń Euler Hermes, nadzorujący pion oceny ryzyka. - Mając na uwadze, że w całej Unii Europejskiej zaostrzyła się konkurencja wśród producentów i dystrybutorów towarów i produktów rolno-spożywczych, w pozyskiwaniu nowych rynków zbytu dla towarów, które dotychczas były importowane przez Federację Rosyjską, uruchomiliśmy dla naszych firm specjalny program wsparcia. Celem naszej inicjatywy jest m.in. zachęcanie przedsiębiorców do sprawdzania wiarygodności i wypłacalności nowych kontrahentów.
Straus zaznacza wprawdzie, że spodziewana jest systematyczna poprawa zachowań płatniczych firm, jednak poziom opóźnień płatności jest wciąż bardzo wysoki we wszystkich sektorach.
Raport przypominam, że na 2014 rok przewidywana jest niewielka poprawa wskaźnika cyklu regulowania należności, który jednak utrzyma się na poziomie o wiele wyższym od progu przewidzianego przepisami prawa i wyniesie 95 dni; dla porównania, w 2013 roku wyniósł 97 dni. Zróżnicowanie między poszczególnymi sektorami jest nadal znaczące. Przemysł stalowy wciąż jest sektorem, w którym czas płatności jest zdecydowanie najdłuższy i w 2014 wynosi 108 dni w odróżnieniu od 121 dni w 2013 roku. Całkowity wolumen produkcji w tym sektorze w rzeczywistości uległ zmniejszeniu o 25 proc. w porównaniu z poziomem przed kryzysem i wynosi dziś 24 mln ton, czego głównymi przyczynami są spadek produkcji dla sektora budownictwa (40 proc.) oraz zmniejszenie produkcji sektora motoryzacyjnego (całkowita produkcja zmniejszyła się z 1,5 mln do 400 tys. pojazdów).
- Oprócz stosunkowo słabego rozwoju gospodarczego, którego przykładem jest spadek popytu krajowego (-12 proc. od czasu szczytowej wartości w 2008) oraz niski napływ inwestycji ze strony sektora przedsiębiorstw (27 proc. poniżej poziomu sprzed kryzysu), na poziom wskaźnika cyklu regulowania należności handlowych we Włoszech negatywny wpływ miał także trwający kryzys kredytowy – czytamy w raporcie. - Choć w ostatnich miesiącach trudności z uzyskaniem kredytu zmalały, kryzys kredytowy pozostaje problemem sektora prywatnego we Włoszech: w czerwcu 2014 kredyty udzielone przedsiębiorstwom zmalały o -1,8 proc. w ujęciu rocznym (w lutym zmniejszenie wynosiło -3,8 proc.). Co więcej, w ciągu 3 lat podwojeniu do poziomu 121 mld euro uległa wartość niespłacanych pożyczek, co nadal powoduje ograniczenia w zakresie uzyskiwania kredytów bankowych. Przed końcem roku przewidywane jest jednak złagodzenie warunków finansowania: po pierwsze, wyniki ankiety ECB Bank Lending Survey wskazują, że w trzecim kwartale roku, czyli już w drugim kwartale z rzędu, przewidywane zapotrzebowanie na kredyty dla firm będzie wykazywać tendencję rosnącą; po drugie, wyższa presja w strefie euro w kierunku deflacji wymagać będzie w nadchodzących miesiącach bardziej intensywnych działań ze strony Europejskiego Banku Centralnego, takich jak na przykład zakupy ABS pod koniec roku.