Gminy powinny aktywnie szukać inwestorów

Samorządy profesjonalnie przygotowane do przyjęcia inwestorów nie mogą na nich tylko czekać. Powinny same ich szukać, także za granicą.

Publikacja: 17.10.2014 10:38

O przyciąganiu inwestorów mówili (od lewej) Tomasz Malepszy, Łukasz Pupek, Anna Pławiak, Irena Picho

O przyciąganiu inwestorów mówili (od lewej) Tomasz Malepszy, Łukasz Pupek, Anna Pławiak, Irena Pichola i Dariusz Lesicki

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Jak potwierdzają zgodnie eksperci z takich firm doradczych jak PwC, EY i Crido Taxand, od dnia wejścia Polski do Unii Europejskiej pozyskiwanie inwestorów przez gminy bardzo się sprofesjonalizowało.

– Widać zmianę w podejściu na probiznesowe. Gminy starają się wyjść do inwestora jak do klienta. Powinny jednak bardziej współdziałać z instytucjami centralnymi,  choćby z PAIiIZ – podkreśla Anna Pławiak z EY.

– Ściślejszej współpracy gmin i instytucji centralnych wciąż brakuje – wtóruje Irena Pichola z PwC.

– Nie ma, niestety, spójnego systemu współdziałania samorządów z rządem w zakresie rozwoju gospodarczego. Wszystko jest doraźne – mówi Tomasz Malepszy, prezydent Leszna.

Samorządowcy narzekają, że tak naprawdę nie dysponują  żadnymi instrumentami finansowej zachęty dla inwestorów.

– Poza specjalnymi strefami ekonomicznymi, co do których przepisy od lipca 2014 r. zmieniły się na niekorzyść, nie mamy nic specjalnego – utyskuje Dariusz Lesicki, wiceprezydent Zielonej Góry.

– To prawda, oprócz zwolnień i ulg w podatkach lokalnych gminy nie dysponują innymi zachętami finansowymi – przyznaje Łukasz Pupek z Crido Taxand.

O inwestorów jest trudno i dlatego – zdaniem ekspertów – samorządy powinny się imać coraz bardziej przemyślanych sposobów na sprowadzenie inwestora.

– Wciąż mówimy o inwestorach, którzy zapukali do naszych drzwi, ale ważna jest też aktywność w ich poszukiwaniu. Potrzebne są misje gospodarcze, wizyty studyjne – zachęca Pichola.

– Lepsza jakakolwiek aktywność niż żadna – dodaje Pupek.

Są już ciekawe rodzime przykłady. – Wspierana przez miasto męska drużyna koszykówki grała w 2013 r. w Eurolidze. Przy okazji  meczów organizowaliśmy spotkania biznesowe, np. w Monachium – tłumaczy Lesicki.

– Inwestora przyciągnęliśmy dzięki szybownictwu. Leszno to jedyne miasto na świecie, w którym czterokrotnie odbywały się mistrzostwa świata w szybownictwie. Wykorzystaliśmy to, proponując przedsiębiorcom – pasjonatom tego sportu, aby przyjechali na piknik szybowcowy. Zaowocował  unikalną inwestycją: budową wieży treningowej dla spadochroniarzy – opowiada Malepszy.

Zdaniem uczestników debaty dla inwestora bardzo istotne jest pierwsze wrażenie. Najlepszymi ambasadorami gmin są  firmy, które same zainwestowały na danym terenie.

Jak potwierdzają zgodnie eksperci z takich firm doradczych jak PwC, EY i Crido Taxand, od dnia wejścia Polski do Unii Europejskiej pozyskiwanie inwestorów przez gminy bardzo się sprofesjonalizowało.

– Widać zmianę w podejściu na probiznesowe. Gminy starają się wyjść do inwestora jak do klienta. Powinny jednak bardziej współdziałać z instytucjami centralnymi,  choćby z PAIiIZ – podkreśla Anna Pławiak z EY.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Ekonomia
Brak wody bije w konkurencyjność
Ekonomia
Kraina spierzchniętych ust, kiedyś nazywana Europą
Ekonomia
AI w obszarze compliance to realna pomoc
Ekonomia
W biznesie nikt nie może iść sam
Ekonomia
Oszczędna jazda – techniki, o których warto pamiętać na co dzień