- Nie musimy uciekać się do modeli, możemy podzielić się doświadczeniami. Jednym z systemów, które budujemy od lat i wdrażamy z dość dużym sukcesem jest nasz system Managed Services Delivery Platform. Mamy w nim podstawowe składniki (fault management, trouble management, workforce management, service catalogue itd. – pozwalające w pełni zautomatyzować zarządzanie siecią, pomagające w provisioningu, czyli przyłączaniu nowych elementów), które każdy szanujący się operator mieć powinien, ale zaleta, którą my wnosimy polega na tym, że składniki te są wykorzystywane globalnie.
W większości kontraktów, które mamy na świecie: w 90 krajach na świecie. Wdrażamy obecnie kolejnych 10. Pracuje na nim 36 tys. osób na całym świecie, w jednym systemie. Każda aplikacja, którą wdrożymy może być aktualizowana w całym systemie na cały świat. Mogę powiedzieć, że poziom automatyzacji to ponad 40 proc., a w ciągu najbliższych kilku lat zamierzamy dojść do około 90 proc. Automatyzacja pomaga nam w dużej mierze w eliminacji błędu ludzkiego w pracy przy zarządzaniu i utrzymywaniu sieci telekomunikacyjnych.
Oczywiście, człowiek i tak będzie docelowo zajmował się projektowaniem reguł automatyzacyjnych, monitorowaniem zautomatyzowanych systemów. To jedna z rzeczy, które muszą się wydarzyć, aby usługi stawały się coraz tańsze, skalowalne i aby można było je wprowadzać coraz szybciej.
MSDP to system aplikacji, wykorzystywanych dziś tylko przez pracowników Ericssona?
- Tak, choć jakiś czas temu Ericsson ogłosił otwarcie tej platformy dla operatorów. Wielu z nich zgłaszało zainteresowanie tym rozwiązaniem.
Kiedy będzie otwarta?
- Start otwartej platformy odbędzie się na targach w Barcelonie w przyszłym roku.
Czy fakt, że MSDP pozwala na transgraniczne zarządzanie wieloma sieciami sprawia, że Ericssonowi opłaca się realizować kontrakt lokalnie, w danym kraju, tylko dla jednego operatora?
- Standaryzacja, automatyzacja i w wspomniana przez panią globalizacja to wartość dla Ericssona, tak jak dla wielu innych branż: telekomunikacyjna, IT i innych. 10 lat temu zaledwie 1 proc. usług był wykonywany zdalnie przez nasze centra obsługowe (mamy ich cztery na całym świecie), a dziś jest to ponad 33 proc. , a w tym roku osiągniemy 43 proc. To olbrzymi krok w ciągu ostatnich 12 miesięcy.
Z racji tego, że wszystko, co przenosi się do tzw. low cost countries to proste powtarzalne czynności, które docelowo będą zautomatyzowane. Z kolei te skomplikowane zadania będą wymagały bliskości z klientem, a koszt pojedynczego pracownika nie będzie istotny z racji złożoności.
Chciałbym podkreślić, przy tym, że nie automatyzujemy po to, aby zredukować personel, automatyzujemy po to, aby operatorzy mogli obsłużyć coraz więcej połączeń i aby rozwiązania oparte o nie były tanie i zachęciły konsumentów do zakupu.
Ericsson przejmuje pracowników operatorów i zatrzymuje wszystkich u siebie? Trudno w to uwierzyć.
- Odpowiem ponownie przykładem. Gdy w 2006 r. miałem przyjemność prowadzić projekt dla Netii, to mimo, że w pierwszym roku liczbę osób, które były przy nim zatrudnione zmniejszyliśmy o 20 proc., większość z tych osób została przesunięta do innych zadań. Z wyjątkiem tych, które same chciały odejść. Pozwalamy ludziom rozwijać się.
Inny przykład: za sprawą automatyzacji, liczba osób pracujących przy naprawie sieci w tzw. field operations spadła o 30 proc. Większość z nich znalazła pracę przy budowie sieci. Możemy zaoferować takie możliwości pracownikom, dzięki skali naszej firmy.
Także dzięki tej skali jesteśmy w stanie dopasować model finansowy do życzeń operatora. Mamy przykłady gdzie operatorzyw żądają od nas, abyśmy zredukowali znacząco koszty operacyjne. Zaproponowaliśmy obsługę przez centrum kompetencyjne w Indiach. Zaoszczędziliśmy i podzieliśmy się zyskiem.
Dziś wielu globalnych graczy, takich jak Orange, T-Mobile, Vodafone, czy Telia prowadzą z nami dyskusje dzisiaj, albo są już z nami w podróży związanej z automatyzacją. Chcą wiedzieć, w jaki sposób udało nam się zbudować taką globalną maszynę do realizacji tego typu kontraktów. To nie dzieje się przypadkowo i nie w kilka miesięcy.
Dziękuję za rozmowę.
Powyższy materiał powstał przy współpracy z Ericsson Polska.