- Różnice w cenie za ubezpieczenie OC będą zawsze istnieć, ponieważ na ostateczną cenę składa się wiele czynników – wyjaśnia Lidia Alagierska, kierownik Działu Rozwoju Produktów Komunikacyjnych, Departament Ubezpieczeń Komunikacyjnych w Uniqa. - Taryfikacja składki uzależniona jest bowiem m.in. od profilu klienta - wieku, stażu bezszkodowego, okresu posiadania prawa jazdy, rodzaju pojazdu, pojemności silnika, mocy itd., czy miejsca jego zamieszkania/rejestracji pojazdu.
Zaznacza ona, ze ten sam klient z Płocka zapłaci inną, niższą cenę za OC niż klient z Poznania, z uwagi na fakt występowania większej liczby szkód komunikacyjnych w dużych miastach. O tym czy dany region charakteryzuje się mniejszym bądź większym czynnikiem ryzyka, dowiadujemy się z analiz statystycznych częstości występowania szkód oraz rodzajach i wartości szkód wypłaconych w danym mieście czy powiecie. - Ostateczna cena za ubezpieczenie OC powinna odzwierciedlać i pokrywać rzeczywisty poziom ryzyka przyjmowanego do ubezpieczenia – mówi Alagierska. - Ważne podkreślenia jest także to, że ceny za ubezpieczenie OC w innych krajach Europy są o wiele wyższe niż w Polsce.
Bartłomiej Roszkowski, twórca porównywarki ubezpieczeń mfind podkreśla, że opłaca się porównywanie ofert ubezpieczenia OC. Klient przywiązany do jednego towarzystwa, może stracić nawet pół tysiąca złotych. Na dodatek po ostatnich zmianach wprowadzonych przez KNF, w drugiej połowie 2015 r. ubezpieczenie OC może podrożeć nawet o 50 procent. - Dlatego chcemy zachęcać kierowców do świadomych, a co za tym idzie, najkorzystniejszych zakupów – twierdzi Roszkowski.